Jerzy Dobrowolski zgotował rodzinie piekło. Spał na jednej poduszce. Na drugiej miał nóż

Jerzy Dobrowolski był mistrzem satyry. Maria Czubaszek kochała go bardziej niż Woody'ego Allena i swojego męża. Uwielbiała go cała Polska. Sam artysta kochał swoją rodzinę, jednocześnie zgotował jej piekło. Nie poradził sobie ze swoim nałogiem.

Jerzy Dobrowolski jako Jerzy Dąbczak
Jerzy Dobrowolski jako Jerzy Dąbczak
Źródło zdjęć: © kadr z filmu "Nie ma róży bez ognia"

Niezapomniane pozostają role Dobrowolskiego w filmach Stanisława Barei: "Poszukiwany, poszukiwana", a zwłaszcza "Nie ma róży bez ognia", w którym aktor stworzył kreację Jerzego Dąbczaka, tyleż odrażającego, co zabawnego. Odzywki tego cwaniaka przeszły do języka potocznego ze słynnym "jogi-babu" na czele. Dobrowolski, podobnie jak jego bohater, miał słabość do alkoholu, chociaż nie miał tak mocnej głowy.

- A to policja rzeczna dzwoniła z Zegrza, a to leżał gdzieś w rowie. Ile razy wyciągał go Młynarski, ile razy Derfel. Przeżyłam gehennę przez swoje uzależnienie od Jurka - mówiła żona Jolanta Zykun w rozmowie z Romanem Dziewońskim, autorem książki "Dla mnie bomba Jerzego Dobrowolskiego" .

Zykun przyznała, że nie miała siły odejść od męża nawet dla dzieci, które często nocowały poza domem, żeby nie oglądać pijanego ojca.

- Byłam zmęczona, straszliwie. Zmęczona sobą, oddawaniem dzieci do znajomych, nieprzespanymi nocami, tym, że nie było już domu. Dziewczynki wiedziały, doświadczały tego - wspominała tamte lata.

Pewnego dnia żona zagroziła Dobrowolskiemu, że jeśli jeszcze raz wróci pijany, to go zabije.

- Otwieram drzwi i już czuję. Jurek śpi, jak zawsze na boczku, na poduszeczce. Na drugiej położył nóż - opowiadała w biograficznej książce.

Zykun w końcu zdecydowała się na rozwód, córki zostały przy niej. Dobrowolski bardzo to przeżył, "nie mógł uwierzyć, że ze swoją gadką nie przegadał sądu". Postanowił odstawić alhohol, ale wytrzymał bez niego tylko kilka dni.

Jerzy Dobrowolski zmarł 17 lipca 1987 r. na uchyłkowe zapalenie jelita grubego. Była żona zajęła się pogrzebem.

- Chciał, żeby było wesoło. Wydałam majątek, żeby ułożyli go w trumnie na boczku. Poduszeczka, kurteczka, sztruksy, tak jak lubił. (...) Jurek był miłością mojego życia ot, tak, po prostu - wyznała Jolanta Zykun.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)