Jerzy Cnota nie planował, że zostanie aktorem

Obraz
Źródło zdjęć: © East News

/ 5Pechowy szczęściarz

Obraz
© East News

Jerzy Feliks Cnota zmarł w czwartek 10 listopada 2016 po długiej i ciężkiej chorobie. W październiku skończył 74 lata. Pochodzący ze Śląska aktor filmowy i telewizyjny znany był z takich obrazów jak "Janosik", "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie" czy "Miś". Początkowo wcale nie planował zostać artystą. Wychował się w trudnym środowisku, a jednej z najbardziej pamiętnych ról w swojej karierze o mało nie stracił przez "niewłaściwe zachowanie”.

Jerzy Cnota sam siebie nazywał "pechowym szczęściarzem”. Bo choć wreszcie udało mu się osiągnąć zawodowy sukces, wyrwać się ze środowiska "lumpów i alkoholików”, to prywatnie nie zawsze wszystko układało się po jego myśli.

/ 5Topił się osiem razy

Obraz
© PAP

Jako dzieciak kilka razy o mało nie stracił życia, bo często dawał się ponieść swojej ułańskiej fantazji. W miłości też mu się nie wiodło, bo, jak twierdził, stale trafiał na kobiety "oszustki” – a to uzależnione od mocnych trunków, a to takie, które próbowały go "wrobić” w dziecko. Cnota, urodzony 17 października 1942 roku, żartował, że ma szczęście, iż w ogóle dożył pełnoletności. Był dzieckiem niesfornym, aktywnym i nieustannie pakował się w kłopoty.

- Jestem pechowy. Topiłem się osiem razy, siedem razy jako dzieciak. Mama w czasie wojny pracowała na basenie, prowadziła bufet. Mając może 2-3 lata, chciałem tylko zamoczyć nogi, a wpadłem na głębokość 5 metrów. Tak się wody opiłem, że wyglądałem jak piłka. A kiedy miałem może 5 lat, poszliśmy z kolegami nad rzekę. I pod kim pękł lód? Pode mną oczywiście - zdradził "Super Expressowi".

/ 5Przestrzelona noga

Obraz
© East News

Gdy był starszy, pasjonował się pirotechniką. Skonstruował nawet małą armatę.

- Z jednej strony był metalowy klin, z drugiej zatkałem wyciorem. Kiedy podpaliłem, to ten klin wystrzelił zamiast szmat. Przestrzelił mi nogę, a w korytarzu szyby wyleciały – wspominał.

Aktor nigdy nie ukrywał, że dorastał w niezbyt przyjaznej okolicy, w otoczeniu "podejrzanego elementu”. W domu też nie miał łatwo, gdyż ojciec wychowywał go surowo, twardą ręką.

/ 5Chciał zostać prawnikiem

Obraz
© East News

Cnota początkowo chciał zostać prawnikiem. By odłożyć pieniądze na wymarzone studia, zatrudnił się w hucie, a rok później uległ namowom swojego licealnego nauczyciela i zamiast na prawo, zdał egzaminy na filologię rosyjską. Na scenę trafił przypadkiem.

- Jeden ze starszych kolegów, też rusycysta, powiedział mi kiedyś: "Jurek, ty jesteś wesoły chłopak, może byś wziął zastępstwo, bo robimy taką śmieszną sztukę w studenckim”. Nie było wiele do nauki, zatem przyjąłem propozycję i zagrałem niewielką rólkę w tym przedstawieniu. I tak właśnie zakochałem się w teatrze_ – opowiadał w wywiadzie dla czasopisma "Konspekt".

/ 5Połknął bakcyla

Obraz
© East News

Aktorem na pełen etat został dzięki Kazimierzowi Kutzowi. Wystąpił w "Soli ziemi czarnej”, potem w "Perle w koronie” i w pewnym momencie połknął bakcyla. Od tamtej pory nie wyobrażał sobie życia bez grania. Niedługo potem Jerzy Passendorf zaproponował mu rolę w "Janosiku”, która, jak sam twierdził, stała się jego prawdziwym przekleństwem.

– Nawet teraz, po tylu latach, wciąż pamiętany jestem przede wszystkim jako Gąsior. A przecież tak niewiele brakowało, a w serialu by nie zagrał - wspominał.

Wszystko przez bójkę w barze, do którego poszedł wraz z kolegami z planu, Witoldem Pyrkoszem i Boguszem Bilewskim.

Choć na brak powodzenia u pań nie narzekał, nigdy nie założył rodziny. Twierdził, że o ślubie myślał dwa razy, ale nic z tego nie wyszło. Z planów matrymonialnych zrezygnował, poświęcając się pracy i, naturalnie, imprezowaniu z kolegami. Z ekranu zniknął przez chorobę.
Jerzy Cnota zmarł 10 listopada 2016 roku. Aktor miał problemy z trzustką i kilka dni temu trafił do szpitala.

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta