"Jeden z dziesięciu": wpadka na planie teleturnieju
26.01.2014 09:10, aktual.: 26.01.2014 10:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tego nie zobaczycie w telewizji. Podczas nagrania ostatniego odcinka programu "Jeden z dziesięciu", doszło do wpadki. W czasie gry usłyszano brzęk. Nietypowy odgłos zaniepokoił gospodarza.
- Coś nam upadło może? Proszę poczekać, ja podniosę. Pewnie znowu kawałek guzika - powiedział.
Po chwili okazało się, że jednej z uczestniczek spadła z palca ślubna obrączka.
- O, to poważna sprawa! - zareagował Sznuk.
Kilku zawodników, ekipa pracująca na planie i prowadzący ruszyli na poszukiwania. Tylko "pan z numerem 10" zachował stoicki spokój i uznał, że jest to dobry sposób na rozluźnienie przed kolejnym pytaniem. Niestety, po wstępnych oględzinach zguby nie udało się odnaleźć.
- No to rozbieramy scenografię - stwierdził na koniec gospodarz.
Przypomnijmy, że "Jeden z dziesięciu" to teleturniej emitowany na antenie telewizyjnej Dwójki od 1994 roku (konkretnie: 6 czerwca). Jest więc jednym z najdłużej utrzymujących się programów w historii polskiej telewizji. "Jeden z dziesięciu" od pierwszego odcinka prowadzi lubiany i szanowany przez widzów Tadeusz Sznuk.
Zobaczcie wideo!