"Jeden z dziesięciu" to kopalnia wpadek. Pamiętacie najzabawniejsze pomyłki?
"Rybie udka"
"Jeden z dziesięciu" po ponad 20 latach zmienił antenę. Dotąd był nadawany na TVP2, ale jak twierdzi Jacek Kurski, na życzenie widzów został przeniesiony do TVP1. Czas pokaże, czy na siostrzanej antenie też będzie przyciągał widzów, bo na Dwójce bił rekordy popularności. Wypromował też sporo "gwiazd internetu". Pamiętacie ich?
Niewątpliwie, stres potrafi motywować, ale i może działać na niekorzyść. Przekonało się o tym wielu uczestników "Jednego z dziesięciu". W historii teleturnieju na planie zdarzyło się wiele wpadek, ale o niektórych naprawdę trudno zapomnieć. Jedną z najbardziej zabawnych pomyłek zaliczył uczestnik, który w teleturnieju miał odpowiedzieć, z czego robi się anchois (ryb, ślimaków czy żabich udek). Gracz odruchowo zbił dwie odpowiedzi w jedną i z pewnością siebie odpowiedział "rybie udka". Co najważniejsze, ze swojej pomyłki śmieje się też sam zainteresowany. Sławek Smółka pod filmikiem z odcinka pozostawił komentarz: "Mam swoje 5 minut w internecie ;)". Natychmiast dostał mnóstwo odpowiedzi, większość pocieszających i usprawiedliwiających zabawny błąd uczestnika - "Pomyłki zdarzają się najlepszym", "Luzik. Ale było dużo radości", "Super, całą rodziną leżeliśmy ze śmiechu". Pamiętacie inne "mistrzowskie" odpowiedzi?