Jastrzębska skompromitowana? Znany bloger dopatrzył się plagiatu
None
Gwiazdaka TVN będzie mieć problemy?
Agnieszka Jastrzębska od kilku miesięcy błyszczy wśród pierwszoplanowych gwiazd TVN. Po wielu latach reporterskiej pracy w stacji dostała swój program, a jeszcze wcześniej uruchomiła bloga o showbiznesowej tematyce. Niestety, wokół ostatniej działalności dziennikarki jest coraz więcej kontrowersji. I nie chodzi tu o krytykę firmowanego twarzą Jastrzębskiej reality show "Kto poślubi mojego syna?".
Znany bloger, Tobiasz Kujawa, ujawnił, że gwiazda TVN publikuje na swojej stronie splagiatowane treści. Dowody obciążające dziennikarkę są na tyle mocne, że ona sama nawet temu nie zaprzecza. Jak Jastrzębska tłumaczy się z tego skandalu?
KM/AOS
Gwiazdka TVN będzie mieć problemy?
W drugiej połowie czerwca br. Jastrzębska ruszyła z medialną ofensywą. To wtedy wystartował blog dziennikarki TVN - jastrzabpost.pl przedstawiany przez nią jako autorskie spojrzenie na świat show biznesu. Jak zauważył jednak Tobiasz Kujawa, prowadzący branżowego bloga Freestyle Voguing, wiele spośród treści publikowanych na stronie Jastrzębskiej jest autorskich, choć niestety nie jej.
We wpisie zatytułowanym "Gwiazda, Celebrytka, Dziennikarka, Swatka, Blogerka... I kopistka?" Kujawa przytacza 10 przykładów artykułów, wraz ze zrzutami z ekranu, które nie pozostawiają wątpliwości, że jastrzabpost.pl, delikatnie mówiąc, "inspirował się" treściami z modowego serwisu kimono.pl.
Kujawa bezlitosny dla Jastrzębskiej
Kujawa nie zostawia na Jastrzębskiej suchej nitki, pisząc tak:
"Owszem, większość z tych newsów pochodzi z zagranicznych stron i nie ma w tym nic dziwnego. Czym innym jest jednak autorskie tłumaczenie z języka angielskiego, a czym innym kopiowanie tekstów z innej polskiej strony. [...] nie mówimy tutaj o jakiejś aspirującej dziewuszce z pipidówka (a może jednak?), która otwiera 'blogaska' z nudów, ale o osobie absolutnie medialnej, która swoim nazwiskiem sygnuje blog oparty na metodach, które przedstawiłem".
W dalszej części wpisu Kujawa zarzuca Jastrzębskiej pogwałcenie standardów dziennikarskich.
"Pamiętajcie, że w tej sytuacji nie oceniamy kunsztu dziennikarskiego, renomy którejś ze stron, ale fakt, że wysiłek jednej redakcji jest bezwzględnie wykorzystywany przez osobę, u której można kwestionować nie tylko gust czy takt, ale również moralność i etykę dziennikarską".
Gwiazda TVN przyznaje: "zauważyłam te nieprawidłowości"
Do zarzutów Kujawy, na jego blogu, bezpośrednio odniosła się główna zainteresowana. Przyznała, że pewne nieprawidłowości miały miejsce i wyciągnięto już z nich konsekwencje.
"Pomimo tematu wiadomości cieszę się, że jastrząbpost.pl wzbudza zainteresowanie czytelników, w tym dziennikarzy. Dziękuję, że poświęcili Państwo tak wiele uwagi, analizując posty. Co do tematu newsa - zauważyłam te nieprawidłowości kilka dni temu - autorka tych tekstów nie jest już związana z naszą redakcją. A my dalej dążymy do tego aby profesjonalnie przekazywać czytelnikom co najmniej kilkadziesiąt najciekawszych newsów ze świata show-biznesu każdego dnia. Pozdrawiam, Agnieszka Jastrzębska, Jastrząb Post"- napisała w komentarzu pod wpisem Kujawy dziennikarka TVN.
Czy to wystarczy, by uciszyć sprawę?
KM/AOS