Jason Momoa pokazał prawdziwe oblicze. To największy koszmar fanek
Jason Momoa to synonim muskularnej sylwetki i bujnej czupryny. Tymczasem twórcy reklamy przygotowanej na Super Bowl postanowili całkowicie zerwać z tym wizerunkiem. Efekt trzeba zobaczyć na własne oczy.
Super Bowl to mecz futbolu amerykańskiego o mistrzostwo NFL, który zapełnia stadion (62,5 tys. widzów) i przyciąga przed telewizory 100 mln widzów. Imprezę uświetnia muzyczne show, w tym roku z udziałem Shakiry i Jennifer Lopez, a także nowe klipy reklamowe. Za emisję 30-sekundowego filmiku reklamodawcy musieli zapłacić 5,6 mln dol., więc musieli zrobić wszystko, by ich klip zapadł w pamięć. Tak jak ten z Jasonem Momoą.
Gwiazdor "Aquamana" wystąpił w reklamie kredytów mieszkaniowych, zachwalając swoją posiadłość jako miejsce, gdzie może być naprawdę sobą. Twórcy reklamy podeszli do tego tematu surrealistycznie. Momoa, uwielbiany m.in. za imponującą muskulaturę i długie włosy, w filmiku okazuje się łysiejącym chudzielcem.
Zobaczcie sami, jak wygląda "prawdziwy" Jason Momoa, gdy nikt nie patrzy:
Reklama z Momoą rozniosła się po sieci jak wirus. Filmik jest chwalony za dystans aktora i humor, a także za pomysłowość. W innych reklamach emitowanych w czasie antenowym Super Bowl 2020 pojawiły się takie gwiazdy jak Bill Murray, Chris Evans, Chris Rock, Maisie Williams z "Gry o tron" czy Missy Elliot.