Jason Connery: Blond Robin Hood po latach. Bardzo się zmienił
Bycie synem hollywoodzkiej legendy nie jest wcale tak przyjemne, jak by się mogło wydawać. Przekonał się o tym na własnej skórze 52-letni Jason, syn Seana Connery'ego.
Ojciec zabronił mu zmiany nazwiska
Na początku jego przygody z aktorstwem zarzucano mu, że robi karierę wyłącznie dzięki sławnemu rodzicowi. A kiedy zaczął rozmyślać, czy nie zmienić nazwiska i nie zacząć występować pod pseudonimem, by w przyszłości uniknąć podobnych, mocno krzywdzących oskarżeń, ojciec stanowczo mu tego zabronił.
Popularność i rozgłos zdobył głównie dzięki serialowi „Robin z Sherwood”, choć nigdy nie zyskał takiej pozycji i rozgłosu, jakim cieszył się Connery senior.
Ale wcale nie żałuje – jak twierdzi, napastliwi dziennikarze zadający niewygodne pytania o życie prywatne i tak nachodzą go aż nazbyt często.
Rodzinne niesnaski
Jason Connery urodził się 11 stycznia 1963 w Londynie.
Jego rodzina nie należała do najszczęśliwszych. Ojciec, Sean Connery, cieszący się coraz większym uznaniem i zdobywający popularność dzięki głównej roli w serii filmów o przygodach Jamesa Bonda, słynął z licznych miłosnych podbojów, i mało kto wierzył, że popularny aktor faktycznie ustatkuje się u boku aktorki Diane Cilento.
Para pobrała się w 1962 roku, a rozstała w mało przyjemnej atmosferze 11 lat później. Cilento wyznała publicznie, że mąż znęcał się nad nią i nie raz doświadczyła przemocy domowej.
W obronie ojca
Później dziennikarze wielokrotnie zmuszali młodego Connery'ego do zabrania głosu na temat sławnego rodzica. Jednak on, niezależnie od tego, ile bolesnych chwil przeżył jako dziecko, za każdym razem wykazywał solidarność z ojcem.
Kiedy ostatnio pytano go, jak się czuje, słysząc, że Sean nie zamierza mu zostawić ani pensa ze swojego liczącego 85 milionów funtów majątku, Jason odpowiadał:
- Naprawdę mam już dość czytania o moim ojcu i naszej relacji, nie podoba mi się, że robią z niego jakiegoś potwora czy tyrana, który rządzi moim życiem. To on zarobił te pieniądze – mówił w „Daily Mail” - i zawdzięcza tę fortunę ciężkiej pracy, a to, co z nią zrobi i komu ją da, to tylko i wyłącznie jego sprawa.
''Jason bardzo kocha ojca''
Kiedy Jason – jeszcze jako nastolatek – zaczął rozmyślać nad aktorską karierą, a później zaczął dostawać pierwsze role, Sean wpadł w prawdziwą furię. Gwiazdor zarzucił mu, że pasożytuje na jego sławie.
- Jason bardzo kocha ojca, ale Sean ma problem z kontaktami z innymi ludźmi – dodawała. - Jest naprawdę oddanym synem, gdy Sean zachoruje, on już pędzi, żeby mu pomóc.
Aktorskie wyzwanie
Młody Connery doskonale zdawał sobie sprawę, że przez całe życie będzie musiał znosić ludzi, którzy, niezależnie od tego, co zrobi, będą porównywać go do sławnego ojca. Jednak aktorstwo pociągało chłopaka tak bardzo, że postanowił zaryzykować.
Choć to zadanie aktorskie było wymagające – musiał ogolić głowę, naśladować „amerykański styl” i „strasznie dużo krzyczeć”, uznał, że to jest właśnie to, co chce robić w życiu.
Jason w kapturze
Trzy lata po ekranowym debiucie otrzymał rolę, która na jakiś czas uczyniła z niego prawdziwą gwiazdę – zastąpił Michaela Praeda i otrzymał tytułową rolę w trzecim sezonie popularnego serialu „Robin z Sherwood”. Wzbudził tym samym niemałą sensację, a dyskusje pod tytułem „który Robin był lepszy”, toczą się, nierozstrzygnięte, do tej pory.
Potem grał wiele – pojawił się chociażby w filmach „Return of the Thief of Baghdad”, „Kowboj z Szanghaju”, „Śmiałe wyznania”, „Władca życzeń 3: Miecz sprawiedliwości”, „Czerwona zagłada”, „Macbeth” czy „Sekretne życie Iana Fleminga” - ale nigdy nie zdobył już takiego rozgłosu, jaki przyniósł mu serial.
Wielki powrót?
W 2002 roku, po sześciu latach małżeństwa, Jason rozstał się z aktorką Mią Sarą, ale ze względu na wspólne dziecko utrzymuje z byłą partnerką dobre kontakty.
Zamieszkał w Los Angeles, by móc spotykać się z synem Dashiellem, bo udało mu się wywalczyć wspólną opiekę. Snuje jednak plany, że gdy Dashiell wyjedzie na uniwersytet, być może znowu wróci do Europy.
Wierzy również, że wkrótce ułoży mu się i w życiu zawodowym. W 2014 roku wystąpił w programie BBC One „Celebrity MasterChef”, ale teraz jednak marzy mu się coś znacznie ambitniejszego.
Zamierza powrócić na reżyserki stołek, a jego dzieło, „Lion's Den” - w którym również zagra - ma mieć swoją premierę pod koniec 2015 roku. (sm/gk)