Jarosław Kret nie odpuszcza. Próbował oświadczyć się Beacie Tadli na wizji
Echa rozstania dziennikarki i pogodynka nie milkną. Jak podaje jeden z tabloidów, Jarosław Kret zamierzał oświadczyć się Beacie Tadli podczas finału "Tańca z gwiazdami". Plan jednak nie wypalił.
19.05.2018 | aktual.: 21.05.2018 12:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdaje się, że pogodynek wciąż nie pogodził się z rozstaniem. "Super Express" napisał, że Jarosław Kret wpadł na pomysł, by oświadczyć się na parkiecie podczas finałowego odcinka "TzG".
- Gdy tylko produkcja usłyszała o jego planach, próbowała mu wyperswadować, że to zły pomysł. Program jest przecież na żywo, ma swój scenariusz i czas emisji. Jednak nikt nie wiedział, jak to ostatecznie się rozegra – powiedziała "Super Expressowi" osoba związana z produkcją.
Dziennikarze taboidu poszli o krok dalej i zapytali dziennikarkę o to, co by zrobiła w takiej sytuacji. Odpowiedziała krótko: - Jak to dobrze, że nie muszę się nad tym zastanawiać.
Do tego czynu miało dojść podczas gratulacji. Jak podaje dziennik, na drodze do oświadczyn pojawił się Popek, który stał przed Jarkiem w kolejce do składania gratulacji. Beata unikając konfrontacji z byłym partnerem. Wydłużała rozmowę z raperem, a później zignorowała Kreta i szybko wpadła w objęcia innego uczestnika show i dobrego znajomego, Krzysztofa Gojdzia.
Myślicie, że Beata Tadla i Jarosław Kret będą jeszcze razem?