Jarosław Bieniuk o Annie Przybylskiej i dzieciach. Gdy mówił o związku z aktorką, załamał mu się głos
[GALERIA]
Od śmierci Anny Przybylskiej Jarosław Bieniuk samotnie wychowuje trójkę ich dzieci. Z tego też względu na jakiś czas zniknął z show-biznesu, aby móc zająć się pociechami. Jak zresztą szczerze przyznaje, gdyby nie rodzice pewnie by sobie nie poradził. Choć był zasypywany propozycjami, dopiero teraz zdecydował się na przyjęcie oferty pracy w telewizji.
Jakiś czas temu były piłkarz zdecydował się na przyjęcie posady w programie "Mali Giganci". Z tego też względu coraz częściej udziela wywiadów. W jednym z ostatnich dla magazynu "Uwaga!" opowiedział o dzieciach i zmarłej partnerce. Rozmowę ze sportowcem przeprowadzono w wyjątkowych dla zmarłej aktorki miejscach, takich jak plaża w Gdyni.
Gdy dziennikarz zaczął zadawać pytania o związek i to czego żałuje, Bieniukowi załamał się głos. Anna Przybylska nadal jest bolesnym i delikatnym tematem. Mimo trudnych przeżyć były piłkarz opowiedział o swojej rodzinie. Co wyznał?
Bolesne wspomnienia
Tego nie chciał zdradzić
Podczas rozmowy dziennikarz wielokrotnie próbował zapytać Bieniuka, czy żałuje czegoś, co chciałby zrobić lub powiedzieć Ani przed śmiercią. Zasugerował też, czy nie ma do siebie żalu, że nie zdecydowali się na ślub. Jarosław Bieniuk przyznał, że rzeczywiście czegoś żałuje, jednak nie zdradził swojej tajemnicy. Zaznaczył, że jest to "bardzo osobista sprawa" i nie chodziło o ślub.
- Jest coś takiego czego żałuję. To jest rzecz bardzo osobista i na pewno o tym nie powiem. Mam nadzieję, że [Ania przyp. red.] jest ze mnie zadowolona - powiedział były piłkarz patrząc do góry.
Ostanie chwile z Anią
W wywiadzie pojawiły się też wypowiedzi Lidii Bieniuk. Mama byłego piłkarza wspominała ostatnie chwile z życia syna i jego ukochanej.
- W czasie kiedy Ania zaczęła chorować, tyle czasu poświęcił dla niej, zrezygnował ze wszystkiego, był przy niej do końca. Jak się dowiadywałam, że spał na podłodze przy niej to dla mnie było… Mało który mężczyzna myślę, że coś takiego by zrobił - powiedziała wzruszona kobieta.
Dzielny tata
W programie poruszono również temat dzieci i ojcostwa. Przy tej części rozmowy były sportowiec wyraźnie się rozluźnił. Widać było, że z pociech jest bardzo dumny.
- Szymon pewnie chciałby być piłkarzem, Jasiu też, a Oliwia nie ma jeszcze sprecyzowanych planów. Ona chciałaby być modelką i o tym często, i głośno mówi. Ja jej mówię, że musi jeszcze trochę urosnąć, co nie jest od niej zależne. Dlatego mówię jej, że musi mieć jakiś plan B. Dbamy o to żeby się uczyła, żeby skończyła dobrą szkołę i po maturze mogła robić w życiu to, co chce. Jak zostanie modelką, spełnią się jej marzenia, to czemu nie - przyznał z uśmiechem.
Dzieci gwiazdy
W jednym z poprzednich wywiadów, Bieniuk przyznał, że gdy Przybylska żyła to ona była "złym gliną" i trzymała dzieci w ryzach. On był raczej rozpieszczającym tatą. Czy to się zmieniło?
- Rozpieszczam, bo mają w życiu bardzo dobrze, co staram się im uświadamiać. Są w nielicznym procencie na tej kuli ziemskiej, że w życiu mogą powiedzieć, że mają szczęście. Boję się tylko i wyłącznie o zdrowie, a o resztę się nie martwię, bo wiem, że będę mógł im pomóc i wesprzeć ich - powiedział dziennikarzowi "Uwagi!".
Chciałby się zakochać?
Jak bumerang powraca również temat jego związków. Jeszcze jakiś czas temu Jarosław Bieniuk spotykał się z Martyną Gliwińską. Ta relacje jest już jednak przeszłością. Czy jeszcze kiedyś się zakocha?
- Nie wyobrażam sobie tego, że kiedyś dzieci dorosną, zostanę sam w zupełnie pustym domu - przyznał sportowiec w rozmowie z "Party".