Japoński "The Truman Show". 17 milionów widzów śledziło jego koszmar

Uczestnik japońskiego reality show spędził w kompletnej izolacji, nagi i praktycznie pozbawiony jedzenia, ponad rok. Horror Nasubi transmitowano na żywo.

Tomoaki Hamatsu był uczestnikiem kontrowersyjnego reality show
Tomoaki Hamatsu był uczestnikiem kontrowersyjnego reality show
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

12.08.2023 | aktual.: 12.08.2023 14:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ten szalony japoński program nosił tytuł "Susunu! Denpa Shonen", co można dość swobodnie przetłumaczyć jako "Nie idź dalej, narwany młodziku!". A jednak Tomoaki Hamatsu postanowił właśnie to zrobić. W trakcie kręcenia kolejnych odcinków reality uczestników zmuszano do podejmowania coraz bardziej absurdalnych wyzwań. Z tym konkretnym mężczyzną autorzy programu przeszli samych siebie.

W 1998 roku Tomoaki Hamatsu był 23-letnim komediantem, który szukał możliwości, by wybić się w branży showbiznesu. Ze względu na charakterystyczny kształt głowy nazywano go Nasubi, czyli… bakłażanem. W uczestnictwie we wspomnianym programie zwietrzył swoją szansę. Jedyne, co musiał zrobić, to dać się zamknąć w jednopokojowym "apartamencie" z zainstalowanymi kamerami.

Miał z niego wyjść dopiero wtedy, gdy uda mu się wygrać nagrody o łącznej wartości miliona jenów, co stanowiło równowartość około 10 000 dolarów. Mógł to zrobić, biorąc udział w konkursach i loteriach organizowanych przez ówczesne japońskie radiostacje oraz czasopisma, których sterta czekała już na niego na stole. Nie brzmi strasznie, prawda?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Diabeł tkwił jednak w szczegółach. Nasubi trafił do pomieszczenia nagi. Miał jedynie dostęp do bieżącej wody – jedzenie również musiał sobie wygrać!

Telewizja zrobiła go w… bakłażana!

Mężczyzna wystartował z takim oto ekwipunkiem: stertą gazet, radiem, telefonem, zlewem, kuchenką gazową, niewielkim stołem, poduszką oraz olbrzymim zapasem pocztówek i długopisów – żeby miał jak wysyłać kupony itp. Miał toaletę, ale papieru organizatorzy nie zapewniali. Podobnie jak lodówki z zapasem jedzenia. A także garnków, zastawy, sztućców, szafy z ubraniami. Ba! Nawet samych ubrań! Po prostu pewnego dnia zawiązano mu oczy i nagiego odstawiono do tego niewielkiego pokoju. Jeżeli chciał cokolwiek ze wspomnianych rzeczy mieć, musiał to najpierw wygrać.

Obecna siedziba stacji Nippon TV, która emitowała kontrowersyjny program
Obecna siedziba stacji Nippon TV, która emitowała kontrowersyjny program© CC BY-SA 4.0, fot.Suicasmo

Dlaczego udział Tomoakiego Hamatsu w programie można porównać do "The Truman Show"? Otóż w jednej kwestii go – delikatnie mówiąc – oszukano. Był przekonany, że materiał o jego postępach będzie kręcony i montowany, a później zostanie podjęta decyzja, co zostanie wyemitowane w kolejnych odcinkach, które miały nosić tytuł "Sweepstakes Boy". Japońska stacja telewizyjna Nippon TV pierwotnie wyświetlała co niedzielę najciekawsze urywki z mijającego tygodnia.

Ale popularność Nasubiego rosła lawinowo. Na tyle, że w czerwcu 1998 roku ktoś go w końcu zlokalizował. Ekipa zareagowała, zanim komukolwiek udało się nawiązać z nim kontakt. W środku nocy przeniesiono go w inne miejsce. Na pewnym etapie zadecydowano też o tym, że jego życie w zamknięciu będzie transmitowane w Internecie na żywo przez całą dobę. A że był nagi, w odpowiednim miejscu zakryto go… grafiką przedstawiającą bakłażana!

Faktem jest, że sprawa jedzenia nigdy nie została do końca wyjaśniona. Możliwe, że w początkowej fazie programu Nasubi otrzymywał jakieś minimalne zaopatrzenie. Szybko zaczął jednak tracić na wadze, więc nie mogło być tego dużo. A zanim wygrał pierwsze nagrody, minęły aż dwa tygodnie. Chociaż dla osoby o ograniczonych racjach żywnościowych pewien moment musiał być szczególnie stresujący: pewnego dnia do jego drzwi jakimś sposobem zapukał dostawca jedzenia, który… pomylił adresy!

W każdym razie Hamatsu od razu zabrał się do "wygrywania". Szybko zarzucił udział w konkursach radiowych (choć miał do dyspozycji radioodbiornik i telefon), skupiając się na czasopismach. W końcu doszedł w tym do takiej wprawy, że wypisywał nawet 1400 pocztówek tygodniowo! Według innego autora wysyłał ich od 3000 do 8000 na miesiąc.

Jako pierwsza dotarła do niego galaretka owocowa, ale to, co go naprawdę ucieszyło, to pięciofuntowy worek ryżu. Tu jednak pojawił się problem: jak go ugotować? Z początku Nasubi próbował go jeść na surowo, ale szybko stwierdził, że to nie najlepszy pomysł. W końcu postanowił wykorzystać opakowanie po galaretce – ustawiał je w pobliżu palnika, by w ten sposób chociaż trochę zmiękczyć ryż. W charakterze pałeczek używał długopisów. Gdy zawartość worka się skończyła, przerzucił się na karmę dla psów. W międzyczasie modlił się o kolejną dostawę ryżu, w czym pomogli mu fani. Lekarz, który badał go w maju, ocenił, że stan zdrowia Hamatsu jest dobry.

… i igrzysk!

Nasubi wygrywał też pełno rzeczy co prawda wartościowych, ale kompletnie dla niego nieprzydatnych. Np. na wczesnym etapie otrzymał rower. Innym razem telewizor – tylko po to, by zdać sobie sprawę, że i tak nie ma anteny, żeby móc cokolwiek obejrzeć. Być może był to celowy zabieg ekipy telewizyjnej – bo wtedy zobaczyłby siebie. W końcu udało mu się wygrać także magnetowid oraz dwie kasety, więc przynajmniej miał zapewnioną jakąś rozrywkę.

NASUBI - OFIARA JAPOŃSKIEGO REALITY SHOW

Zdobył również PlayStation One, a nawet jedną grę na tę konsolę: symulator jazdy pociągiem "Densha de Go!". Być może w jakiś sposób relaksowała go, ponieważ mógł dzięki temu zobaczyć jakiekolwiek krajobrazy z zewnątrz. Raz spędził aż 3 dni, grając bez przerwy. Ale ostatecznie zarzucił to kompletnie, ponieważ stwierdził, że granie zajmuje mu zbyt dużo czasu, który powinien przeznaczyć na zdobywanie kolejnych nagród.

Wszystko, tylko nie ubranie!

Oprócz tego wszystkiego wygrał jeszcze m.in. dwa odkurzacze, kolejne cztery torby ryżu, arbuza, opony samochodowe, cztery bilety na koncert Spice Girls (który oczywiście go ominął), czekoladki, słuchawki, piłeczki do golfa czy namiot. Ze zdobytego w konkursie po 10 miesiącach papieru toaletowego zapewne się ucieszył. Zresztą wszystkie wygrane celebrował tańcem i śpiewem, co czynili również telewidzowie. Jednak do jednej kategorii miał pecha. Chodzi o ubrania. Na wczesnym etapie starał się wygrać cokolwiek z odzieży, lecz bezskutecznie. Niektórym wydawało się to nawet podejrzane.

Jedyną rzeczą, jaką zdobył w konkursach, była para damskich majtek, które okazały się na niego za wąskie. Poza tym otrzymał jeszcze parę adidasów – również na niego za małych – oraz pasek, ale bez spodni. Przez cały czas trwania programu ekipa miała więc sporo pracy z zasłanianiem intymnych części jego ciała. Sytuacja ta miała potem pewien skutek uboczny. Otóż kiedy po zakończeniu programu Nasubiemu zwrócono jego ubrania, stwierdził, że dziwnie się w nich czuje i… je zdjął.

Deja vu? Już w takim miejscu byłem!

W końcu nadszedł ten dzień. W grudniu 1998 roku Tomoaki Hamatsu wygrał ostatni woreczek ryżu, który przechylił szalę zwycięstwa. Nareszcie był wolny! W nagrodę oddano mu ubrania, poczęstowano zupą ramen (nagranie z tego momentu stało się potem bazą dla reklamy telewizyjnej) i zabrano do Korei Południowej. A tam… Nasubi znowu musiał zakasać rękawy i zabrać się do pracy w zamkniętym pomieszczeniu z długopisami i gazetami. Tym razem miał zarobić na bilet powrotny do Tokio, co zajęło mu kolejne cztery miesiące.

Po powrocie do Japonii ponownie został zamknięty nagi w niewielkim pokoju. Ale po dłuższej chwili ściany pomieszczenia nagle opadły, a Nasubi po 15 miesiącach izolacji znalazł się w studiu telewizyjnym, otoczony przez widzów. Nie chroniła go już grafika z bakłażanem, więc musiał posłużyć się poduszką. Jego horror się skończył. I faktycznie sprawił, że komik stał się sławny.

Pamiętnik, który prowadził, okazał się bestsellerem. Trwająca łącznie 335 dni "japońska" część wyzwania zapewniła Tomoakiemu nawet miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa. Ale długi pobyt w odosobnieniu odcisnął na nim piętno. Sam przyznawał, że bywały momenty, w których nie dawał już rady psychicznie i myślał o ucieczce.

„Susunu! Denpa Shonen” był jednym z najbardziej kontrowersyjnych programów typu reality show w historii (zdj. poglądowe)
„Susunu! Denpa Shonen” był jednym z najbardziej kontrowersyjnych programów typu reality show w historii (zdj. poglądowe)© CC BY 2.0, fot.Elio Yañez

Później Hamatsu zagrał w paru produkcjach (m.in. w tym w serialu, w którym jego postać jeździła na rowerze wygranym na loterii). Kilkakrotnie podejmował próbę wspięcia się na Mount Everest (w końcu mu się udało). Celem wyprawy było zebranie funduszy na pomoc ofiarom katastrofy w Fukushimie. Prowadził też program Nasubi’s Question, do którego zapraszani byli eksperci i w którym prezentowana była wiedza na temat promieniotwórczości. Sława szybko jednak przeminęła. Tylko charakterystyczny pseudonim przylgnął do niego już na zawsze.

Bibliografia

  1. O. Ashland, Uncle John’s Unstoppable Bathroom Reader, Bathroom Reader’s Press, Ashland 2003.
  2. Comedian Nasubi climbs Mount Everest, www.japantimes.co.jp, dostęp: 25.07.2023.
  3. N. Edwards, Nasubi, The Naked Eggplant-Man Who Lived Off Sweepstakes, www.tofugu.com, dostęp: 25.07.2023.
  4. Guinness World Records 2001, Guinness World Records Ltd., London 2000.
  5. Human Spectacle, www.thisamericanlife.org, dostęp: 25.07.2023.
  6. D. Lewis, Now I Know More: The Revealing Stories Behind Even More of the World’s Most Interesting Facts, Adams Media, New York 2014.
  7. M. Takahashi, The Improvised Expert Performing expert authority after Fukushima (2011-2018), thesis submitted for the degree of Doctor of Philosophy, Emmanuel College, Cambridge 2019.

Komentarze (72)