Jantar nakryła męża w łóżku z Jarocką?
None
Konflikt widzieli wszyscy
"Tylko mnie poproś do tańca" Anna Jantar nagrała rok przed tragiczną śmiercią. Wokalistka była zachwycona utworem, który pierwotnie zaproponowano komuś zupełnie innemu. Jej największej ówcześnie scenicznej rywalce - Irenie Jarockiej.
Obie panie w latach 70. mocno konkurowały na polskiej scenie. Fani Jantar zarzucali Jarockiej, że bezczelnie kopiuje jej styl. Miłośnicy piosenkarki znanej z hitu "Wymyśliłam cię" nie pozostawali dłużni. Ich zdaniem to uwielbiana Irena była pionierką hipisowskiego stylu, który to wypatrzyła podczas pobytu w Paryżu. Do tego, już po śmierci Jantar, pojawiły się plotki dotyczące intymnego życia Kukulskiego...
"Przyłapała męża z Jarocką"
Jak donosi "Fakt", konflikt pomiędzy artystkami był bardziej zażarty, niż mogło się wydawać. - Chodziły plotki, że była wielka afera, bo Ania przyłapała męża w niedwuznacznej sytuacji z Jarocką - cytuje słowa popularnego niegdyś artysty tabloid.
Czy jednak plotki te mają jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości? Po tragedii lotniczej, która odebrała Kukulskiemu ukochaną żonę, artysta nie przerwał muzycznej działalności. Pisał i komponował, a jedną z jego współpracownic była właśnie Jarocka. Dla niej napisał kawałek "Beatlemania Story".
Wszystko przez zazdrość?
Podobno rywalizacja na scenie obu wybitnych wokalistek ściśle wiązała się z gorącym uczuciem do jednego mężczyzny. - Jantar i Jarocka zawsze rywalizowały, ale mówiono, że ich wzajemna niechęć tak naprawdę powodowana była zazdrością o faceta - potwierdza informator.
- Kiedy żyła Ania, była między nami jakaś podświadoma rywalizacja, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Pewnie były też pretensje, na przykład, że podrabia moje kostiumy, podobnie się ubiera. Ale to takie ludzkie. Mogła mieć pretensje z powodu moich fanów. Fani Ani i moi bardzo ze sobą walczyli. Robili sobie jakieś brzydkie kawały. Czasami, gdy wychodziłyśmy razem z koncertów, dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji. Szczerze mówiąc, tę rywalizację odczuwam do dzisiaj - tłumaczyła niedługo przed śmiercią Jarocka.
Nigdy nie poznamy prawdy
- Bardzo starały się, by jedna była lepsza od drugiej. Walczyły o miejsce na piedestale. Raz jedna wygrywała, raz druga - potwierdza konflikt mąż i menedżer Jarockiej, Marian Zacharewicz.
Czy konflikt rzeczywiście sprowadzał się do rywalizacji o jednego mężczyznę? Wygląda na to, że artyści zabrali tę tajemnicę do grobu i pozostają jedynie informacje przekazywane przez osoby związane z ich najbliższym otoczeniem.