Jakub W. z zarzutami. Grozi mu pół miliona kary. Wiadomo, kto na niego doniósł
Właściciele firmy Manufaktura Piwa Wódki i Wina, w tym znany showman Jakub W. i były polityk Janusz P., usłyszeli zarzuty prokuratorskie. Chodzi o sposób reklamowania ich wyrobów.
Jakub W. od lat prowadzi wiele biznesów. Dawniej miał popularną restaurację w Warszawie, dziś wraz ze wspólnikiem prowadzi podobny lokal w Gdyni. Ponadto ma swoją agencję reklamową wspierającą influencerów. Swego czasu było głośno o jego inwestycji z Januszem P. i Tomaszem Cz., z którymi zabrali się za produkcję piwa z dodatkiem konopi indyjskich. Obecnie oferta firmy rozszerzyła się o wódkę
To właśnie ten interes przyniósł im teraz kłopoty. Jak podaje "Super Express", Prokuratura Rejonowa w Warszawie postawiła właścicielom marki Manufaktura Piwa Wódki i Wina zarzut promocji wyrobów alkoholowych w sieci.
- We wszczętym postępowaniu potwierdzono zarzuty dotyczące sprzecznej z obowiązującymi przepisami reklamy wysokoprocentowych napojów alkoholowych, na profilach w serwisie społecznościowym, należących do Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz. To przestępstwo z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Grozi im za to grzywna w wysokości nawet pół miliona złotych - potwierdził prok. Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, prokuraturę zaalarmował aktywista Jan Śpiewak. Już w lipcu 2022 r. pisał w sieci o tym, że Jakub W. i Janusz P. łamią prawo promując wódkę w internecie.
"Król TVN Kuba W. i Janusz P. z mojego zawiadomienia staną przed sądem!! Dostali zarzuty prokuratorskie za nielegalną reklamę wódki. Mam nadzieję, że to początek końca tych dwóch arcypatusów i koniec nielegalnej reklamy alkoholi w Polsce" - napisał Jan Śpiewak na Twitterze.
W ostatnim czasie sporo mówi się o działaniach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wobec influencerów. W przypadku reklamy na mediach społecznościowych treści muszą być odpowiednio oznakowane pod zarzutem kary finansowej. Jeszcze ostrzejsze przepisy dotyczą promocji alkoholu w sieci.
- Reklama mocniejszych alkoholi jest zakazana przez prawo, obarczone sankcją kary nawet pół miliona złotych, ale celebryci i influencerzy notorycznie łamią ten zakaz skuszeni ogromnymi gażami, które wynoszą kilka razy więcej niż w przypadku zwykłej reklamy - mówił Śpiewak w swoim nagraniu na YouTube.
Przypomnijmy, że w lipcu ubr.r pod tym samym zarzutem sąd ukarał grzywną w wysokości 20 tys. zł byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomieja Misiewicza, który promował w sieci własną wódkę Misiewiczówka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.