Jakimowicz znowu "zabłysnął". Pokazał, jak widzi aktywistów
Jarosław Jakimowicz nie jest szczególnie aktywny w mediach społecznościowych, ale co jakiś czas publikuje posty, w których po swojemu "komentuje" różne sprawy. Tym razem wypowiedział się na temat tego, co myśli o aktywistach.
Jarosław Jakimowicz, który w przeszłości przez chwilę był aktorem, od jakiegoś czasu jest jedną z gwiazd TVP Info. Od sierpnia 2020 r. prowadzi z Magdaleną Ogórek program publicystyczny "W kontrze". Raczej nikogo nie zaskoczą jego wypowiedzi na antenie, w których próżno szukać jakiejkolwiek krytycznej uwagi na temat działań partii rządzącej. Za to mężczyzna nie ma problemu z atakowaniem wszystkiego, co nie jest zgodne z poglądami Zjednoczonej Prawicy.
To wszystko sprawia, że jego posty na Instagramie nikogo nie zaskakują. Dziennikarz znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Jakiś czas temu próbował obrazić Rafała Trzaskowskiego. Popełnił jednak błąd w kluczowym słowie. Zaatakował Roberta Janowskiego za wypowiedź, jaka padła w TVN. Zdarza mu się również obrażać internautów.
W swoim najnowszym poście postanowił wypowiedzieć się na temat aktywistów. "Od jakiegoś czasu jak słyszę to słowo, to zbiera mi się na wymioty" – napisał Jakimowicz. Aby jeszcze bardziej oddać to, jak widzi takie osoby, zamieścił obrazek, na którym słowo "aktywiści" widnieje obok emotikonów przedstawiających fekalia. Jego post jest najprawdopodobniej reakcją na działania aktywistów Extinction Rebellion, którzy w czwartek przykuli się do bramy Radia Maryja w Toruniu. Protestowali przeciwko politykom, którzy od lat ignorują naukowców alarmujących o katastrofie klimatycznej i ekologicznej.
Oczywiście pod postem Jakimowicza pojawiły się komentarze osób, które mają podobne poglądy do niego. Internauci zaatakowali m.in. LGBT oraz TVN.
Oskarżenia o gwałt
Przypomnijmy na koniec, że o Jakimowiczu było ostatnio głośno z powodu sprawy niezwiązanej z jego pracą. Znalazł się on na celowniku po tym, jak Piotr Krysiak zasugerował jego udział w gwałcie. Choć dziennikarz nie napisał wprost, że chodzi o niego, to wszystkie tropy wskazywały na gwiazdora TVP Info. Jakimowicz nie tylko odparł, że nie dopuścił się gwałtu, ale także obiecał pozwać Krysiaka. Po czasie sprawa trochę przycichła, ale prezenter zapewne na długo nie zapomni o tym, co się działo wokół niego.