Jaka władza, tacy Giganci. Eksperci miażdżą nagrodę dla Glapińskiego

Władza kupiła sobie media, a teraz chwali się w nich swoimi "osiągnięciami" - eksperci są bezlitośni w kwestii Gigantów Polska Press 2022, nagród, które politycy rządowi dostali od koncernu medialnego, będącego w rękach rządu.

Adam Glapiński z nagrodą dla Giganta
Adam Glapiński z nagrodą dla Giganta
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Przemek Gulda

Środowisko dziennikarskie od kilku dni żyje nominacjami do nagród Grand Press, najważniejszych, niezależnych laurów w polskich mediach. Ale między ogłoszeniem nominacji, a galą, wręczone zostały zupełnie inne wyróżnienia. Nazywają się nieco podobnie, ale to jedyne podobieństwo.

Orlen daje, Orlen bierze

Giganci Polska Press to laury przyznawane przez koncern medialny Polska Press, od dwóch lat będący własnością władzy, a dokładniej: spółki skarbu państwa Orlen, której prezesem jest Daniel Obajtek. Kto dostał w tym roku nagrody mediów uzależnionych od władzy? W zasadzie tylko i wyłącznie członkowie rządu i różnych agend PiS-owskiego państwa.

- Władza za pieniądze wszystkich Polek i Polaków kupiła sobie narzędzie, które służy wyłącznie jej samej - zwraca uwagę prof. Jacek Dąbała, medioznawca i audytor jakości mediów z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Ci, którzy zadecydowali o tym, do kogo mają trafić w tym roku te nagrody, wykonali po prostu zlecenie władzy, okazali się być osobami funkcyjnymi, bez krzty niezależności, przy okazji robiąc ze swoich czytelników bezkrytycznych klakierów władzy - dodaje prof. Maciej Mrozowski, medioznawca z Uniwersytetu SWPS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wybitne osiągnięcia"

Najbardziej bulwersującym laureatem okazał się Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, wyróżniony za dbanie o bezpieczeństwo finansowe państwa - w uzasadnieniu znalazły się wręcz słowa o "wybitnym zarządzaniu bankiem centralnym". Ludzie, którzy za sprawą jego decyzji o podwyższaniu stóp procentowych płacą dziś o wiele wyższe raty kredytów, mogą mieć sporo wątpliwości co do tej "wybitności".

Gigantem w kategorii bezpieczeństwa militarnego ogłoszono wicepremiera i ministra obrony, Mariusza Błaszczaka. Za bezpieczeństwo technologiczne nagrodzono prezesa PKP, Krzysztofa Mamińskiego.

Wisienką na torcie, dobitnie pokazującą skalę absurdu tych nagród, jest laur za bezpieczeństwo energetyczne, którą koncern medialny będący własnością Orlenu przyznał... innej spółce wchodzącej w skład tej samej grupy kapitałowej, czyli PKN Orlen - Orlen Synthos Green Energy.

Ekshibicjonistyczna demonstracja arogancji władzy

Eksperci, z którymi rozmawiała WP, nie zostawiają suchej nitki na nagrodach rządowego koncernu prasowego.

- Jest przysłowie, które najlepiej oddaje sens takich przedsięwzięć - komentuje prof. Dąbała. - Kumie chwalą nas. Kto? Wy mnie, a ja was. To jest sytuacja, w której swój nagradza swojego. To efekt naruszenia zasady niezależności mediów, którego początkiem był sam fakt zakupu koncernu medialnego przez władzę z publicznych środków.

- Te nagrody demaskują aktualny faktyczny status koncernu Polska Press, jeśli ktokolwiek miał jeszcze co do niego wątpliwości - dodaje prof. Maciej Mrozowski. - To firma stuprocentowo uzależniona od władzy, ważne ogniwo aparatu propagandowego PiS. Władza kupiła sobie media, a teraz się w nich chwali własnymi "osiągnięciami" i przyznaje sobie za nie nagrody. Media wchodzące w skład tego koncernu w sposób niemal ekshibicjonistyczny demonstrują tym samym arogancję władzy.

- Sytuacja z nagrodami jest może nieco anegdotyczna i niewarta baczniejszej uwagi, ale to element bardzo niebezpiecznego procesu manipulowania za pomocą mediów opinią publiczną. Dopóki dzieje się to pod parasolem demokracji, problem nie jest może duży, ale wystarczy, żeby się spod niego wymknęło, jak w przypadku np. Białorusi i sytuacja może być groźna - komentuje prof. Dąbała.

Jaka władza, tacy Giganci. A już jutro, we wtorek, 13 grudnia, będzie się można dowiedzieć, kto otrzyma nagrody za dziennikarstwo niezależne, nie podporządkowane władzy, a wręcz - zgodnie z istotą tego zawodu - patrzące jej na ręce. Wśród osób nominowanych do laurów Grand Press jest kilka publikujących w Wirtualnej Polsce. I to nie Wirtualna Polska przyznaje te nagrody. Kapituła jest w pełni niezależna, a wskazane przez nią osoby to w swej klasie prawdziwi giganci.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkminiamy "1899" z Maciejem Musiałem, analizujemy "Zepsutą krew" na Disney+, a także polecamy (lub nie) "Kulawe konie", "Do ostatniej kości""Nie martw się, kochanie". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (560)