"Jaka to melodia?": gitarzysta programu zdradza kulisy show
None
Ulubiony program Polaków?
Już za rok muzyczne show "Jaka to melodia?" będzie świętowało 20-lecie istnienia w Telewizji Polskiej. Program prowadzony przez Roberta Janowskiego był emitowany ponad 3,2 tys. razy i jest od lat niekwestionowanym liderem oglądalności w swojej kategorii. Jeden odcinek ogląda średnio 2,3 mln widzów.
Niemal od samego początku emisji popularnego programu, występował w nim bydgoski gitarzysta - Zbigniew Kaute, który w jednym z wywiadów wyjawił kilka zakulisowych sekretów, o których większość widzów nie miała pewnie pojęcia.
Zobacz także: Robert Janowski o swoim medialnym sukcesie
MP
Tylko prawdziwi muzycy
W 1997 roku zespół Zbigniewa Kaute grał koncert na jednej z imprez towarzyszących Festiwalowi w Sopocie. Muzykom przysłuchiwał się dyrektor artystyczny TVP1 - Wojciech Trzciński. Występ najwyraźniej spodobał się, gdyż zespołowi zaproponowano udział w teleturnieju "Jaka to melodia?".
- Program był już na antenie TVP od czterech miesięcy, grał w nim zespół warszawski, ale mieli podpisany kontrakt na pół roku. Zaczęliśmy robić próbne nagrania i tak od marca 1998 nieprzerwanie do dzisiaj widzowie słuchają mojego grania kilka razy w tygodniu - wyznał Zbigniew Kaute w rozmowie z wyborczą.pl.
Tysiące nagranych piosenek
Gitarzysta programu zdradził, że show jest niezwykle skomplikowane pod względem logistycznym. Wszystkie piosenki z każdego odcinka, które są w bazie, muszą być nagrane. Aby wyobrazić sobie jak wiele utworów muszą zagrać muzycy, wystarczy pomnożyć ilość piosenek, z których uczestnik może wybierać przez ilość rund oraz odcinków w miesiącu.
- Przez kilka lat trzecie rundy w każdym odcinku były grane na żywo. W rundzie do wyboru jest siedem piosenek. Podczas jednej sesji nagrywaliśmy 20 odcinków. Łącznie 140 utworów na żywo! Każdy z nich trzeba rozpisać na nuty, zaaranżować, nauczyć się perfekcyjnie zagrać i zaśpiewać - powiedział w udzielonym wywiadzie bydgoski muzyk.
W programie "Jaka to melodia?" ACT - zespół Kauty nagrywał miesięcznie 140 utworów, co rocznie dawało 1,5 tys. piosenek.
Janowski lokomotywą sukcesu
Zespół pracował w "Jaka to melodia?" do 2004 roku. Producenci programu stwierdzili, że po sześciu latach trzeba odświeżyć formułę. Przez 10 miesięcy muzycy grali całe utwory "od A do Z" na żywo, jednak publiczność nie polubiła nowego rozwiązania, a oglądalność programu dramatycznie spadła. Dlaczego?
- Nie wiem. Przypuszczam, że my, skupieni na graniu z nut, nie stanowiliśmy atrakcyjnego obrazka. Może byliśmy za bardzo spięci - stwierdził Zbigniew Kaute.
Program "Jaka to melodia?" wrócił do starej formuły i poprawił oglądalność. Według bydgoskiego gitarzysty, powodzenie show w dużej mierze jest zasługą prowadzącego - Roberta Janowskiego, który ma charyzmę, styl i osobowość.
Zgadzacie się z opinią muzyka?
Zobacz także: Robert Janowski o wpadkach
MP