"Jak zapomnieć" śpiewali wszyscy. Dziś niewielu pamięta o Jeden Osiem L

Ich utwór puszczała każda rozgłośnia radiowa. Wszyscy znali go na pamięć. Ale polska scena hip-hopowa nienawidziła Jeden Osiem L.

Jeden Osiem L podbili Polskę utworem "Jak zapomnieć"
Jeden Osiem L podbili Polskę utworem "Jak zapomnieć"
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. KSM

17.05.2021 14:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polacy usłyszeli o zespole Jeden Osiem L dzięki piosence "Jak zapomnieć", która stała się wielkim hitem. Utwór podbijał listy przebojów w 2004 r. Łącznie zespół wydał cztery albumy studyjne. Ostatnie trzy jednak nie zdobyły tak dużej popularności jak pierwszy.

Nazwa zespołu wzięła się od numeru bloku (18) przy ul. Lotników w Płocku, w którym mieszkali członkowie zespołu. Rapować nauczyli się w osiedlowym sklepie monopolowym. Tam spotykali się na próby - Kawałki nagrywaliśmy u mnie w szafie, mikrofon otulony swetrem, potem zgrywane na empetrójkę. Siwy zanosił te nagrania do płockiego radia, które zaczęło je puszczać – powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Bączek.

O swoim największym przeboju powiedzieli: - Tekst powstał w 15 minut, przed blokiem […]Tak mi wyszło, bo poznałem taką dziewczynę, zakochałem się, ona też, potem się odkochała, ja też chciałem, ale nie mogłem.

W polskim hip-hopie niewielu śpiewało wtedy o uczuciach. - Cały polski hip-hop był wtedy taki osiedlowy. Molesta w Warszawie rapowała o tym, jak policja zawija ich na dołek, jak grożą im bronią. Ale my byliśmy z Płocka, a najstraszniejszą historią, która mi się przytrafiła do tamtej pory, było, jak mi rower ukradli z szóstego piętra. Przecież nie możesz rapować o rzeczach, o których nie masz pojęcia. 'Jaki rap, taka rzeczywistość', tak? Więc z Siwym rapowaliśmy o tym, co przeżywaliśmy. Ja rapowałem o rozstaniu, on o śmierci ojca – powiedział Łukasz Wółkiewicz.

Utwór "Jak zapomnieć" szybko stał się hitem. Puszczano go wszędzie, a Jeden Osiem L rozpoczął intensywną trasę koncertową: - Mieliśmy po 20 lat i w kilka miesięcy z ławek przed blokiem trafiliśmy do Opola, między ludzi, których znaliśmy z telewizji. Na zamknięte rauty, wśród elegantów w gajerach – opowiada "Wyborczej" Jacek Paczkowski. – Nie mieliśmy pojęcia, co tam robimy. Ja nigdy wcześniej nie leciałem samolotem, nigdy wcześniej nie byłem za granicą. Nikt z nas chyba nie był. A tu nagle lecisz na występ w USA, dla Polonii! To było dużo ponad to, co nasz mózg mógł przetrawić.

Sukces sprowadził na zespół hejt ze strony środowiska hip-hopowego: - Pamiętam hiphopowe festiwale, na których było naprawdę spoko, a parę miesięcy później ludzie krzyczeli już "hiphopolo", "wypier…ać" i "to nie jest hip-hop". Ekipy zaczęły udawać na mieście, że nas nie znają – wspominał Bączek.

Jeden Osiem L- Jak Zapomnieć (Official Video)

Podczas koncertów w stronę muzyków leciały jajka, kamienie, a nawet cegłówki. Przestali zatem pojawiać się na imprezach hip-hopowych. Zamiast tego koncertowali na lokalnych festynach.

Zespół nigdy nie powtórzył swojego sukcesu. Powoli odeszli w zapomnienie. - Połowa hiphopowców nawija dzisiaj o miłości i nikt im za to głowy nie urywa. Dziś nawet wypada być zranionym, rozbitym emocjonalnie i opowiadać o tym przy drogim samochodzie. Raperzy, którzy kiedyś byli w osiedlowych ekipach, zostali przedsiębiorcami, stają się twarzami kampanii.

Kilka lat temu wyszedł nowy singiel Jeden Osiem L, w nieco zmienionym składzie. Zespół wrócił do koncertowania i wciąż gra "Jak zapomnieć". Jeden z członków zespołu Marcin Siwek stworzył Polish Hip-Hop Festival, na którym grają gwiazdy polskiego hip-hopu. Między innymi te, które kiedyś wyzywały Jeden Osiem L od "hiphopolo".

Komentarze (50)