Jagoda od Karola z "Rolnika" była podstawiona? Uczestniczka w końcu wytłumaczyła, jak było naprawdę
Pomimo tego że czwarta edycja "Rolnik szuka żony" zakończyła się już jakiś czas temu, wciąż wywołuje mnóstwo emocji. Tym razem w specjalnym wywiadzie po świątecznym odcinku wybranka Karola odpowiedziała na wszystkie zarzuty, które pojawiały się już w trakcie programu.
Jagoda niespodziewanie pojawiła się w późniejszych odcinkach w "Rolnik szuka żony". Swoją obecnością błyskawicznie wywołała falę komentarzy i pojawiły się pogłoski sugerujące, że jest podstawiona.
Plotki podsycał fakt, że niedaleko gospodarstwa Karola mieszkali dziadkowie wybranki rolnika. Obydwoje jednak jednoznacznie podkreślają, że nie znali się wcześniej i to właśnie program ich połączył.
W wywiadzie dla Party.pl Jagoda postanowiła raz na zawsze rozprawić się z zarzutami. - Ja na pewno napisałam list. To nie jest tak, że jestem podstawiona. Być może powodem jest polska mentalność. Jeżeli komuś się udaje w życiu, to ludzie dopatrują się podstępu – tłumaczyła.
Karol na podstawie listów, które otrzymał od kandydatek, wybrał Jagodę. Ta niestety nie mogła wziąć udziału w programie ze względu na pracę za granicą. Później się to zmieniło.
- My się zobaczyliśmy wcześniej przed nagraniami. Chciałam wytłumaczyć Karolowi, dlaczego zrezygnowałam. Karol był uczciwy i powiedział, że nie będziemy utrzymywali ze sobą kontaktu - mówiła w wywiadzie.
Ostatecznie uczestnik show po randkach z innymi kandydatkami, wybrał Jagodę i aktualnie tworzą szczęśliwy związek.