Jacek Pałasiński ostro o Polsce pod rządami PiS: "Polska niedomyta jak Kaczyński"
None
Jacek Pałasiński
Wyjątkowo mocny wpis dziennikarza TVN 24, Jacka Pałasińskiego, dotyczący wizji Polski pod rządami Prawa i Sprawiedliwości, oburzył internautów i część dziennikarskiego środowiska związanego przede wszystkim z prawicowymi mediami.
Korespondent i współprowadzący magazyn "Tu Europa" w wyjątkowo obraźliwych słowach opisał na swoim facebookowym profilu Polskę Kaczyńskiego, porównując ją do prezesa. Obelżywe epitety typu: "niedomyta, rozmemłana, obleśna czy niedouczona", które przewijają się przez wpis dziennikarza, wywołały ferment w sieci. Pojawiły się nie tylko zarzuty o to, że personalny atak na polityka był ciosem poniżej pasa, ale i pytanie, czy Pałasiński nie złamał zasad dotyczących aktywności w mediach społecznościowych sformułowanych przez władze zatrudniającej go stacji.
Przedstawiciele TVN24 podkreślają, że nie ponoszą odpowiedzialności za opinię Pałasińskiego, a on sam przekonuje, że ostrzeganie społeczeństwa przed zagrożeniem jest jego zawodowym obowiązkiem.
KM/AOS
Szokująca wizja Polski
"Jak będzie wyglądać Polska, kiedy Kaczyński dorwie się do władzy?" - zapytał na swoim profilu Pałasiński, po czym wyczerpująco i dosadnie odpowiedział.
"Jak on. Będzie niedomyta, rozmemłana, obleśna, nieestetyczna, z zepsutymi zębami, niedouczona, agresywna, cwana a pozbawiona elementarnej szlachetności ducha, zadufana w sobie, gardząca wszystkim i wszystkimi i - przede wszystkim - bezgranicznie głupia. Takiej Polski chcemy? Czy taką Polskę można kochać i szanować?" - retorycznie zapytał na koniec wpisu, który poruszył wielu internautów.
Błyskawicznie zaroiło się od komentarzy pod tą nieskrępowaną opinią dziennikarza, które w dużej mierze popierały jego przygnębiającą wizję.
Zdecydowanie inaczej, co nie jest zaskoczeniem, zareagowali na atak na prezesa internauci związani z prawicowymi mediami.
Internauci wytykają: Kaczyński nieestetyczny? I kto to mówi!
Jak skomentował portal Niezależna.pl, Jacek Pałasiński w obawie przed zwycięstwem partii prezesa postanowił "odwołać się do starych, sprawdzonych metod - postraszyć PiS-em i zohydzić Jarosława Kaczyńskiego". W podobnym tonie krytykę opartą na argumentach ad personam oceniła redakcja wpolityce.pl pisząc, że Pałasiński "w swojej nienawiści osiągnął poziom wczesnoszkolny, kiedy dopiekanie nielubianemu koledze ogranicza się do słów: "d..., d..., d...".
Samuel Pereira na Twitterze stwierdził zaś: "nie znam nikogo w pracy, który nazwałby Tuska "niedomytym". Ale widocznie (patrząc na brak reakcji) taki Pałasiński w TVN-ie nie przeszkadza".
Wojciech Stanisławski na łamach "Rzeczpospolitej" szyderczo stwierdził, że w Polsce w imponującym tempie rozwija się gatunek literacki: "lament nad prostactwem i prymitywizmem oponentów obecnej ekipy rządzącej". Na koniec swojego felietonu pyta Pałasińskiego, dawniej korespondenta z Watykanu:
"Panie Jacku, czy pan jeszcze chodzi na to seminarium z etyki? Zechce pan przypomnieć nam, jak definiują "godność człowieka" święty Tomasz, Kartezjusz i Levinas".
Duża część internautów nie kryła zaś zaskoczenia, że tak mocne argumenty natury estetycznej pod adresem Kaczyńskiego padają właśnie z ust Pałasińskiego, który sam nie zawsze w tej kwestii świeci przykładem. Najlepszym tego dowodem jest powyższe zdjęcie dziennikarza, które jakiś czas temu obiegło główne humorystyczne serwisy w kraju.
Ostrzega przed Kaczyńskim dla dobra społeczeństwa
W kontekście kontrowersyjnego wpisu Pałasińskiego pojawia się też inne pytanie: czy dziennikarz nie naruszył zasad obowiązujących dziennikarzy informacyjnych TVN i TVN 24 w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że latem 2012 roku władze stacji stworzyły zestaw wytycznych, których dziennikarze powinni przestrzegać w swojej internetowej działalności. Jeden z pierwszych zapisów mówi, by dziennikarze strzegli bezstronności i w social mediach nie wyrażali opinii, których nie powtórzyliby na antenie. Dokument przypomina też dziennikarzom, że w sieci również reprezentują swoją stację. W kontekście powyższych zasad ostra opinia Pałasińskiego budzi wiele zastrzeżeń. Stacja nie zamierza jednak odnosić się wpisu dziennikarza. Przedstawicielka TVN poproszona o komentarz w tej sprawie przez serwis wirtualnemedia.pl stwierdziła:
- Stacja nie bierze żadnej odpowiedzialności za wyrażane w mediach społecznościowych opinie, gdyż nie ma nad nimi kontroli. W tej sytuacji nie będziemy komentować żadnych konkretnych wypowiedzi naszych dziennikarzy w internecie - powiedziała Emilia Ordon, rzeczniczka prasowa TVN.
Z kolei sam Pałasiński w wypowiedzi dla jednego z portali uzasadnił, że tak mocne słowa pod adresem prezesa były jego obowiązkiem.
- Na dziennikarzu ciąży dodatkowy obowiązek dbania o dobro społeczeństwa, kraju, wspólnoty ludzkiej. Obowiązkiem dziennikarza jest ostrzegać przed grożącymi im niebezpieczeństwami. Narodowo-bolszewizujący PiS jest najpoważniejszym zagrożeniem dla Polski i Polaków- stwierdził.
KM/AOS