Jacek Borkowski gra w "Klanie" od trzech dekad. Przejdzie do konkurencji?
Żadna z ról w karierze Jacka Borkowskiego nie dała mu takiej popularności jak ta w "Klanie" w TVP. Pierwotnie postać psychoterapeuty Rafalskiego była zła do szpiku kości i miała szybko zniknąć, ale żyje na ekranie już 27 lat. Żona aktora zasugerowała, że najwyższy czas na radykalną zawodową zmianę. Kierunek Polsat?
Jacek Borkowski skończył 65 lat. Aktorem został w dużej mierze za sprawą mamy, która zaszczepiała mu miłość do sztuki od najmłodszych lat. Już we wczesnej podstawówce chodziła z synem do filharmonii, operetki i opery, co młody Jacek ciężko znosił.
- Moja pierwsza opera to "Eugeniusz Oniegin". Pamiętam, jak Tatiana pisała ten list, pisała i nie nie mogła umrzeć. No po prostu tragedia, wyszedłem umęczony. Później, dopiero po latach, zrozumiałem, o w tym co chodzi - opowiadał w rozmowie z Jolantą Fajkowską.
Borkowski jest dyplomowanym aktorem i bardzo irytują go celebryci, z którymi czasem musi grać.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: