Jacek Borkowski dał szansę randce w ciemno. To początek bliższej znajomości?
Borkowski od dłuższego czasu dostawał od wielbicielek listy z propozycjami matrymonialnymi. W końcu postanowił zaryzykować i umówił się na randkę w ciemno z fanką.
Żona Jacka Borkowskiego, Magdalena, była miłością jego życia. Gdy zmarła po długiej walce z białaczką, długo nie mógł się z tym pogodzić. Wydawało się, że choć nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony pań, nie będzie chciał się już z nikim związać.
- Ja już mam żonę, przynajmniej w serialu "Klan". To śliczna Magdalena Wójcik – skomentował dowcipnie w "Na żywo".
Kolorowa prasa sugerowała nawet, że aktorzy prywatnie też są parą, co okazało się wyssaną z palca plotką. W końcu, za namową dzieci, Jacka i Magdy, postanowił odpowiedzieć na jeden z listów, jakie nadsyłają do niego fanki. Pociechy aktora nie chciały, by po śmierci ich mamy, Magdaleny, był pochłonięty wyłącznie obowiązkami zawodowymi i opiece nad nimi. Borkowski sam jakiś czas temu przyznał, że chciałby się otworzyć na nową miłość. I jak się okazuje, w końcu postanowił dać temu szansę.
- W zalewie listów o różnej, czasem mocno pikantnej treści, opatrzonej zdjęciami, jeden wydawał mi się sensowny. Pomyślałem, a co tam, co mi szkodzi. Zadzwonię, zaproszę na kawę i nie żałuję – opowiadał na łamach tygodnika. - Miło jest spotkać kobietę, która jest ładna i inteligentna, ale co z tego będzie? Czas pokaże. Ja go mam i nigdzie się nie spieszę – wyjaśnił.