Internauci łapią się za głowę. Skandaliczne słowa o Odrze w TVP Info

W latach 1989-2001 Ryszard Makowski był członkiem popularnego Kabaretu OT.TO., a kilka lat temu przez pewien czas współtworzył cieszący się złą sławą program "Studio YaYo". Dziś jest bardziej znany jako apologeta obozu rządzącego, który często zabiera głos w sprawach bieżących. Tak było m.in., kiedy ostatnio oburzył się na głośny skecz Neo-Nówki.

Teraz w programie "Salon dziennikarski" TVP Info Makowski wypowiedział się na temat katastrofy ekologicznej, do jakiej doszło w Odrze. Kabareciarz, wzorem innych sympatyków rządu PiS, starał się nie rozdmuchiwać sprawy.

Makowski odniósł się do początkowych informacji strony niemieckiej, mówiących, że w Odrze wykryto rtęć. Co warto podkreślić, dziś już zdementowanych.

- Wielu dietetyków mówi, że w rybach jest rtęć, może w tych morskich bardziej. Więc z tą rtęcią te ryby się chyba oswoiły przez te wszystkie lata. Jeżeli byłaby to rtęć, to musiałaby to być jakaś rtęciowa bomba atomowa wrzucona do tej wody - mówił bez zająknięcia Makowski.

Oczywiście mógł być to żart. Jednak jego następna wypowiedź brzmiała już jak jedna z teorii spiskowych, jakie rozlały się na prawicowym Twitterze tuż po tym, jak w mediach pojawiły się zdjęcia śniętych ryb.

- Ja się skłaniam do tego, że to nie jest całkiem przypadkowe. Wiadomo, że nieprzypadkowe rzeczy są u nas coraz bardziej konieczne, bo ta władza daje sobie radę z rządzeniem, więc potrzebne są sytuacje, w których będzie trudno dać sobie radę. No i takie sytuacje, jak widać, się zdarzają - podsumował Makowski.

Tak, dawny członek Kabaretu OT.TO zasugerował, że niewyobrażalna katastrofa ekologiczna w Odrze mogła być spowodowana celowym działaniem, mającym na celu zdyskredytowanie rządu Mateusza Morawieckiego.

W tym samym programie stały ekspert "Wiadomości" TVP oskarżył Niemcy o "katastrofizowanie" sprawy, a polskie media o histerię.

- Ja chcę powiedzieć, że to jest straszne, bo te 10 ton ryb powinno pływać. Ale to jest jedna ciężarówka, zwizualizujmy to sobie. To jeszcze nie jest koniec życia w Polsce i w ogóle w dorzeczu Odry - przekonywał Miłosz Manasterski.