Impreza chwilę przed narodzinami dziecka jest zazwyczaj radosna i przyjemna. W "Milionerach" może jednak okazać się sporym wyzwaniem

Dla Tomasza Bogusiaka, Fizyka z Wieliczki, początek przygody z "Milionerami" nie był zbyt udany. Kiedy usłyszał pierwsze pytanie, był poważnie skonfundowany. Trudno mu się dziwić. Musiał wskazać polski odpowiednik określenia "baby shower", czyli przyjęcia na cześć dziecka, które lada dzień ma pojawić się na świecie. Choć radosne wydarzenie od kilku lat cieszy się w Polsce coraz większą popularnością, rzadko kiedy nazywa się je inaczej. Na szczęście z pomocą zawodnikowi przyszła publiczność, która poprawnie wskazała odpowiedź "A", czyli "bociankowe". Czy spotkaliście się z tą nazwą kiedykolwiek?

Choć Tomkowi udało się przejść dalej, ostatecznie odpadł na trzecim pytaniu i wygrał zaledwie tysiąc złotych.

Szansę na główną wygraną dostała również Barbara Malek. Studentka czwartego roku medycyny sprawiała wrażenie pewnej siebie. Ku zdziwieniu internautów pierwsze problemy pojawiły się już na samym początku. Sympatyczna zawodniczka nie wiedziała, co trafia do "sejmowej zamrażarki". Choć dla większości osób odpowiedź była oczywista, Basia poprosiła o pomoc publiczność, która bez wahania wskazała na projekty niektórych ustaw.

Choć większość z nas regularnie patrzy w gwiazdy, a podstawy astronomii nie są zbyt skomplikowane, niektóre zagadnienia mogą być kłopotliwe. Zawodniczka musiała wykazać się niemałą wiedzą, kiedy usłyszała pytanie za 10 tys. zł.

Długo zastanawiała się na tym, które gwiazdy tworząc dyszel Wielkiego Wozu, tworzą jednocześnie inny gwiazdozbiór. Zdecydowała się na koło "pół na pół" i ostatecznie wskazała poprawnie na ogon Wielkiej Niedźwiedzicy. Niestety odpadła z programu, kiedy błędnie wskazała kraj, z którego pochodzi tempura.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oglądaj swoje ulubione programy za darmo na komputerze, telefonie i telewizorze! Sprawdź WP Pilot!