"Idol": Alicja Janosz zapowiada nową płytę kuszącym teledyskiem
None
Kiedyś jeszcze dziecięca gwiazda, dziś kokietka
Pierwszą edycję "Idola" wygrała będąc radosną, przebojową nastolatką. Alicja Janosz, bo o niej mowa, zachwyciła mocnym głosem nie tylko widzów, ale i jurorów. Choć nie zrobiła wielkiej kariery, nie zrezygnowała z muzyki. Powraca z nową płytą i zupełnie nowym, odważnym wizerunkiem.
Alicja Janosz, choć dziś najbardziej kojarzona jest z Idolem, na dużej scenie zadebiutowała dużo wcześniej. Po raz pierwszy zwróciła na siebie uwagę w 1999 roku w musicalu "Piotruś Pan" w reżyserii Janusza Józefowicza. W telewizji zadebiutowała natomiast w "Szansie na sukces", brawurowo wykonując utwór "Prawy do lewego" z repertuaru Kayah.
Udział w "Idolu", pierwszym talent-show w Polsce, wydawał się więc wówczas naturalnym, kolejnym krokiem w rozwoju kariery. Pogodna osobowość i talent wokalny zapewniły drobnej blondynce zwycięstwo w programie. Występ w programie przyniósł jej dużą popularność. Sukces jednak, jak sama później przyznała, przyszedł nieco za wcześnie.
Zobacz także: "Historia Roja": Krzysztof Zalewski o filmie
UK
Zmieniła styl
- Moim największym minusem było to, że wygrałam "Idola" i miałam mało czasu na wydanie płyty. Zamiast usiąść i zacząć na poważnie traktować muzykę, miałam ten przymus szybkiego wydania krążka z producentem narzuconym z góry, z tekściarką, która niekoniecznie brała pod uwagę moje sugestie, no i wyszła taka "Jajecznica", z której po latach ja się muszę tłumaczyć - wspominała w rozmowie z jednym z portali.
Brutalne zderzenie z rzeczywistością przemysłu muzycznego uświadomiło piosenkarce, że musi wziąć karierę we własne ręce. Chciała zerwać z etykietą młodzieżowej wokalistki, kojarzonej z mało ambitnymi tekstami. Zaczęła od współpracy z zespołem "HooDoo Band", z którym zdobyła złotą płytę i zakochała się w dźwiękach bluesowych. Jej kolejna płyta, która ukazała się dziewięć lat po debiucie, dopiero w 2011 roku, mogła zaskoczyć słuchaczy. Artystka najwidoczniej odnalazła swój styl, a album inspirowany retro klimatem, "Vintage" miał dopiero wyznaczyć muzyczną drogę, jaką zaczęła kroczyć.
Nowa płyta
Dziś z dumą prezentuje najnowszy album, "Retronowa". Krążek promuje utwór "Gdy przychodzi noc", a teledysk ma pokazać, że po młodzieżowej gwiazdce nie ma już śladu.
Głos Janosz brzmi już dojrzalej, nie jest tak piskliwy, jak bywał wcześniej. Ona sama kusi widza przyjmując seksowne pozy, a towarzyszą temu przyjemne gitarowe brzmienia.
Trzeba przyznać, że całość wygląda i brzmi intrygująco. Czy cały album będzie równie przyjemny? Będziemy mogli przekonać się o tym już 22 kwietnia, gdy płyta trafi do sklepów. Zobaczcie, jak wypadła w promującym teledysku. Jak się wam podoba Ala Janosz w nowej odsłonie?
UK