Ich romans wywołał przed laty skandal!
Ona była utytułowaną artystką. On natomiast aktorem na początku zawodowej drogi. Właśnie stracił mieszkanie i nie miał się gdzie podziać. Z pomocą przyszła mu starsza koleżanka. Tak zaczął się związek Poli Raksy i Bogusława Lindy. Niestety, tajemnice i zazdrość zniszczyły ich miłość!
Bogusław Linda i Pola Raksa
Nie miała szczęścia w miłości
Gdy się poznali, ona była "kobietą po przejściach". Jej małżeństwo z reżyserem Andrzejem Kostenką nie przetrwało próby czasu. Po trzech latach para rozstała się. Raksa została sama z synem - Marcinem.
Zraniona, nie chciała już z nikim wiązać się na stałe. Czuła, że nie umie w pełni poświęcić się rodzinie. Wolała więc nie ryzykować kolejnego bolesnego rozstania.
Wiele zmieniło się, gdy na swojej drodze spotkała przystojnego kolegę po fachu. Młody mężczyzna zawrócił jej w głowie.
Byli sobie bliscy
Linda nie mógł wówczas narzekać na nadmiar pracy. Chwilowy przestój w karierze zbiegł się w czasie z utratą dachu nad głową. Na szczęście mógł liczyć na pomoc bardziej utytułowanej koleżanki.
Widząc jego kłopoty, Raksa zaproponowała, by zatrzymał się u niej na jakiś czas. Oferta ponętnej aktorki, która od pewnego czasu borykała się z samotnością, spadła jak z nieba.
Para zamieszkała razem. Raksa podobno z troskliwością opiekowała się współlokatorem. Sielanka nie trwała jednak długo...
Nie wiedziała wszystkiego
Linda od zawsze miał opinię playboya. Wiele koleżanek po fachu do niego wzdychało, a niejedna marzyła o tym, by się związać z przystojnym aktorem. Nic dziwnego, że gdy nagle zaczął coraz rzadziej pojawiać się na salonach, w środowisku zawrzało.
- Kiedy związał się z Raksą i zniknął z pola widzenia, wiele kobiet miało do aktorki pretensje, że trzyma go pod kluczem - zdradziła tygodnikowi "Na Żywo" znajoma Lindy.
Przyjaźń szybko zmieniła się w coś więcej. Serialowa Marusia robiła wszystko, by wybranek czuł się w jej domu jak u siebie. Nie wiedziała jednak, że ukochany nie jest z nią do końca szczery...
Prawda wyszła na jaw
Aktor miał w tym czasie partnerkę i dwóch synów, którzy mieszkali w Toruniu, a potem we Fromborku, czekając aż ojciec ściągnie rodzinę do stolicy. Wprowadzenie stanu wojennego skutecznie pokrzyżowało te plany.
Linda musiał poradzić sobie z jeszcze innym problemem. Z czasem wyszło na jaw, że nie potrafił dogadać się z 14-letnim wówczas synem Raksy. Między nim a chłopakiem dochodziło do licznych spięć.
O dziwo, to jednak nie kłótnie z nastolatkiem przesądziły o definitywnym rozstaniu...
Wspólne życie nie było im pisane
Mówi się, że do rozpadu związku aktorów przyczynił się sam Linda. Chociaż wydawało się, że dla starszej partnerki gotowy jest się zmienić, nie wytrwał długo w swojej obietnicy. Zaczął spotykać się z innymi kobietami i wrócił do imprezowania.
Raksa obserwowała, jak kolejny mężczyzna znika z jej życia. Ten ranił ją, nie zważając na uczucie, którym go darzyła.
Między kochankami coraz częściej dochodziło do spięć. Zakochana gwiazda "Czterech pancernych i psa" nie mogła znieść zastępów adoratorek, ustawiających się w kolejce do jej ukochanego. W końcu nie wytrzymała i powiedziała: "dość"!
Para rozstała się w atmosferze skandalu.
Głośne rozstanie
Chociaż Linda znów stracił dach nad głową, niemal od razu stanął na nogi. Wraz z zakończeniem stanu wojennego przyszły odtwórca roli Franza Maurera ponownie zaczął występować i otrzymywać propozycje pracy. Szybko znalazł też nową miłość.
Także Raksa ostatecznie otrząsnęła się po miłosnym zawodzie. Pocieszenia szukała w ramionach reżysera - Marka Piwowskiego. Niestety, i tym razem aktorka nie zagrzała miejsca u boku kolejnego mężczyzny.
Z czasem artystka zrezygnowała z wykonywanego zawodu. Po raz ostatni na ekranie podziwiać ją można było w połowie lat 90.
Serialowa Marusia niemal z dnia na dzień zniknęła z życia publicznego. Dziś unika mediów i nie udziela wywiadów. Nie wraca też do tego, co wydarzyło się przed laty.