"Hoży doktorzy": Tara Reid nie przypomina już dawnej siebie
Gwiazda obchodzi w tym miesiącu czterdzieste urodziny i w ogóle nie przypomina piękności, którą była przed laty. Zagraniczne tabloidy twierdzą również, że ponownie zmaga się z anoreksją. Zobaczcie jak aktorka zmieniła się przez lata. Dziś jest zupełnie inną osobą.
Zmieniły ją nałogi
Od dziecka lubiła występować
Karierę rozpoczęła w wieku 6 lat występując w teleturnieju dziecięcym "Child’s Play". Rodzice widząc talent córki, zapisali ją do szkoły aktorskiej dla najmłodszych, gdzie uczyli się m.in. Macaulay Culkin, a także Sarah Michelle Gellar.
Dzięki temu doświadczeniu, zaczęła pojawiać się w spotach reklamowych na antenach popularnych telewizji. W taki sposób trafiła do obsady serialu „Byle do dzwonka”, a następnie do tasiemca "Dni naszego życia".
Dziewczyna idealna
Przełomowa w jej karierze okazała się rola Bunny, czyli rozpieszczonej żony głównego bohatera w filmie "Big Lebowski". Rok później wystąpiła w "Szkole uwodzenia", wcielając się w postać niewinnej i wrażliwej dziewczyny.
Prawdziwą popularność przyniósł jej dopiero film "American Pie", gdzie wystąpiła w roli kobiety jednego z czterech przyjaciół, którzy chcą stracić dziewictwo. Właśnie wtedy Tara stała się niejako obiektem westchnień wielu młodych mężczyzn. Sama jednak wciąż szukała idealnego partnera.
- Lubię kiedy facet sprawia, że czuję się jak kobieta i mała dziewczynka jednocześnie – stwierdziła w jednym wywiadów.
Uzależnienie od operacji plastycznych
Tara Reid szybko z obiektu westchnień stała się jednak…obiektem żartów. Aktorka miała słabość do zabiegów upiększających, a jej nieudane eksperymenty z chirurgią plastyczną było widać gołym okiem.
Tabloidy chętnie rozpisywały się na temat jej wyjątkowo nienaturalnie wyglądającego biustu. Stał on się na tyle popularny, że gwiazda trafiła nawet na stronę z najbrzydszymi sztucznymi piersiami świata. Również zabieg w okolicy talii skończył się tym, że skóra na jej brzuchu zwisa, pozbawiona elastyczności. To niestety nie zniechęciło jej do kolejnych ingerencji. W miarę upływu czasu ciało Reid zmieniło się nie do poznania.
Nałogowa imprezowiczka
Prasa rozpisywała się nie tylko na temat operacji plastycznych aktorki. Popularnym tematem plotek była słabość gwiazdy do imprezowania.
Mimo, że sama wielokrotnie zapewniała w mediach, że wcale dużo nie pije, fotografie które pojawiały się w tabloidach mówiły same za siebie.
Przemieszczając się z imprezy na imprezę, zachowywała się tak, jakby była pod wpływem środków odurzających. Okazuje się również, że niejednokrotnie obnażała się w miejscach publicznych, dając tym samym szansę paparazzi na zrobienie kompromitujących ją zdjęć.
Nic się nie stało
Pomimo udokumentowanych problemów aktorki z uzależnieniami, ona sama stale zapewniała, że wszystko ma pod kontrolą:
- Ludzie myślą, że jestem zwykłą amerykańską laską, która kocha imprezy. To głupie. Zrobiłam ponad 20 filmów i miałam swój własny program w telewizji. Zagrałam wiele poważnych ról, ale w produkcjach niezależnych, więc ludzie często ich nie znają. Jestem poważną aktorką – podkreślała w jednym z wywiadów.
Obsesja na punkcie jedzenia
Walcząc z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu pojawił się kolejny problem. Aktorka zaczęła obsesyjnie się odchudzać , a jej kolejne zdjęcia budziły coraz większy niepokój. Powodem takiego zachowania było podobno rozstanie z ówczesnym narzeczonym – Carsonem Dailym.
Gwiazda przez kilka miesięcy zmagała się z zaburzeniami odżywiania, aż w końcu mogła przyznać, że wreszcie udało jej się pokonać chorobę. Niestety jak się okazuje, nie na długo.
Znowu się odchudza
Aktorka w 8 listopada skończyła 40 lat, ale wygląda znacznie starzej niż jej rówieśniczki. Taki efekt zawdzięcza głównie stylowi życia i obsesji na punkcie idealnego ciała.
Najnowsze zdjęcia gwiazdy okazują się być bardzo niepokojące. Tara znacznie schudła, a media spekulują, że problem jej anoreksji znowu jest aktualny. Miejmy nadzieję, że utrata wagi to jedynie objaw przepracowania, a nie powrót wyniszczającej choroby.