Podzieliła się wstrząsającą historią. Krystian nie krył wściekłości!
"Hotel Paradise" powrócił z trzecim sezonem. W pierwszym odcinku serii poznaliśmy nowych uczestników. Nie zabrakło również pierwszych kontrowersji.
Widzowie z niecierpliwością czekali na kolejny sezon "Hotelu Paradise". Finałowy odcinek programu przyciągnął przed telewizory masę widzów. Show oglądało ponad milion osób, a dwa wcześniejsze odcinki ponad 800 tys. To naprawdę sporo! Dlatego producenci zdecydowali się na trzeci sezon.
W pierwszym odcinku kolejnej edycji poznaliśmy nowych uczestników. 26-letnia Basia dotarła do hotelu jako pierwsza. "Jest tak pięknie, że chciałoby się wystawić ręce i krzyczeć" - wyznała. - Przyciągam kłopoty jak magnes - tak mówi o sobie uczestniczka. - Jestem niezależna, potrafię postawić na swoim - dodaje. Basia wyznała, że przyszła do "Hotelu Paradise", żeby pokazać, co oznacza bycie naturalną i szczerą dziewczyną.
Kolejnymi uczestnikami, którzy pojawili się w programie, byli Krystian, Marcin i Dawid. Panowie ucieszyli się na widok Basi, która zdecydowała się oprowadzić ich po hotelu.
Krystian jest w połowie Włochem i marzy o tym, żeby kobieta była "słodka jak pana cotta, ostra jak arrabiata i kopała rano jak espresso". Uczestnik liczy, że pozna w programie fajnych ludzi.
W pierwszym odcinku poznaliśmy nowych uczestników 3. edycji programu
Marcin pochodzi z Opola i ma 24 lata. Uczestnik był w dziewięcioletnim związku. "Podoba mi się bycie singlem teraz" - wyznał. "Byłoby świetnie wygrać i wrócić z pieniążkami do domu" - dodał Marcin.
Już w pierwszym odcinku Basia podzieliła się z chłopakami przykrą historią. Okazało się, że 26-latka miała wypadek i złamała kręgosłup. - Spadłam z wysokości, jak pojechałam do swojego chłopaka - wyznała. Co gorsze, jej partner zostawił ją po 2 tygodniach od zdarzenia. Uczestnicy nie kryli oburzenia.
Po chwili widzowie poznali kolejne uczestniczki: Bogusię, Olę i Kornelię. Pierwsza studiuje zaocznie wzornictwo, projektowanie ubioru i biżuterii. Nie ukrywa, że marzy jej się sława. Marzeniem Kornelii jest praca z gwiazdami. Ma 24 lata i na co dzień zajmuje się makijażem i charakteryzacją. Ola przyszła do programu po to, żeby przeżyć "przygodę życia". Jeśli jednak opuści program z partnerem będzie "najszczęśliwszą osobą na świecie".
Do hotelu przyjechała także Luiza - pół Algierka, pół Polka. Uczestniczka ma 20 lat i zajmowała się modelingiem. W swojej karierze chodziła po wybiegach w Berlinie i Mediolanie. Widzowie mogą kojarzyć ją z udziału w programie "Top Model". - Możecie się po mnie spodziewać wszystkiego - wyznała Luiza.
Tuż pod wieczór do wszystkich dołączył jeszcze Simon Price. 24-latek pochodzi ze Szczecina, ale od dziecka mieszka w słonecznej Kalifornii. Jest agentem nieruchomości i  chciałby zostać milionerem, a do "Hotelu Paradise" przyjechał, żeby znaleźć partnerkę.
Pary w "Hotelu Paradise"
Już na samym początku czuć było chemię między nim a Basią. Chłopakom spodobały się także Kornelia i Luiza. Wszyscy uczestnicy zasiedli wieczorem do kolacji. Między Luizą i Olą pojawiła się nić porozumienia. Modelka wyznała, że nawiązały "siostrzany kontakt". Bogusi spodobał się natomiast Simon. Uwiodła ją wizja mieszkania Kalifornii i zamiłowania do weselnych tańców i zabaw.
W końcu przyszedł czas decyzji. Dziewczyny musiały wybrać swoich partnerów na podstawie ich zdjęć z dzieciństwa. Bogusia i Ola wybrały tego samego uczestnika. O tym, kogo wybrały pozostałe uczestniczki, dowiemy się w kolejnym odcinku.
Zobacz także: Klaudia El Dursi narzeka na kwarantannę