"Hipokrytka! Kłamczucha!". Janowska nie gryzie się w język. Mocne słowa o Karolinie Korwin Piotrowskiej.
Karolina Korwin Piotrowska wyda wkrótce książkę "Wszyscy wiedzieli" o mobbingu i molestowaniu w środowisku filmowym. Niektóre osoby zwracają jednak uwagę, że dziennikarka sama poniżała i niszczyła ludzi. Monika Janowska nazywa ją kłamczuchą i hipokrytką. Upust emocjom dała na Instagramie.
20.02.2022 | aktual.: 21.02.2022 07:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Punktem wyjścia do napisania książki o przemocy w środowisku teatralnym i filmowym była afera z aktorką Anną Paligą, która w zeszłym roku opowiedziała o przemocy i nadużyciach w łódzkiej filmówce. Korwin Piotrowska zainteresowała się tematem. Przy okazji ujawniała, że sama padła ofiarą mobbingu, gdy przed laty pracowała w redakcji "Gali". Wkrótce dziennikarka zaczęła otrzymywać mnóstwo informacji na temat molestowania w środowisku filmowym i medialnym.
Pytanie, czy Karolina Korwin Piotrowska ze względu na swój zawodowy życiorys jest uprawniona do tego, aby stać się rzeczniczką osób pokrzywdzonych. Katarzyna Dowbor szybko wyraziła swoją opinię.
"Pani Karolino! Czytam te wszystkie wywiady z panią i zachwyt nad pani odwagą i jest mi bardzo smutno. Szkoda, że tak szybko zapomniała pani, jak w programie 'Magiel towarzyski' niszczyła pani ludzi" - pisała prowadząca program "Nasz nowy dom".
Podobnego zdania jest Monika Janowska. Jej wpis na Instagramie jest bardzo emocjonalny. I wygląda jak litania do "Karoliny Korwin Boskiej Piotrowskiej".
Janowska nie może się w nim nadziwić, jak to się stało, że "narodowa, naczelna hejterka została rzeczniczką nękanych i pokrzywdzonych".
"Myślę o pani codziennie, biorąc od rana lek na nerwicę. Lekarz twierdzi, że w moim przypadku, będzie to raczej rytuał dożywotni" - wypomina.
Janowska przypomina Piotrowskiej: "Niszczyła mnie pani. Mnie, moją rodzinę i moich przyjaciół. Maglowała pani towarzysko moich kolegów i ten smród się potem ciągnął latami. Bez mrugnięcia okiem prała pani 'brudy', które do pani nie należały, a które, w większości, okazywały się zwykłym, fałszywym paszkwilem brukowców".
Zobacz także
Na końcu "litanii" pod adresem Korwin Piotrowskiej padają mocne słowa.
"Pławi się teraz pani w tym gów...e, które nie raz wylewała na innych. I udaje świętą i odważną! Matka ofiar! Królowa poszkodowanych! Wybawicielka zwiedzionych. Hipokrytka! Kłamczucha!" - pisze Janowska.