Nowe życie Gołębiewskiego. Ta wiadomość ucieszy jego fanów
- Wiodę zupełnie nowe życie - zdradził Henryk Gołębiewski, który zapewnia, że pokonał alkoholowy nałóg. Pomogła mu w tym, paradoksalnie, utrata pracy.
08.03.2021 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Starsi widzowie, wychowani w czasach PRL, pamiętają Henryka Gołębiewskiego z kultowych produkcji dla młodzieży: "Wakacji z duchami", "Podróży za jeden uśmiech" czy przygód Tolka Banana. Młodsi z pewnością kojarzą jego twarz z filmu "Edi" lub seriali "Świat według Kiepskich" czy "Lombard. Życie pod zastaw". 64-letni aktor-amator wrócił na ekrany po wielu latach przerwy. Jakiś czas temu zmagał się z nowotworem. Tajemnicą nie są też jego problemy z alkoholem, jakie miał przed laty. Kilka lat temu przyjaciel Gołębiewskiego, który zatrudniał go w swojej firmie, ujawnił, że wyrzucił go z pracy. Powodem było uzależnienie aktora. - Problemem jest alkohol, to, że Heniek pije. Przez 11 lat próbowałem mu pomagać, wydawało mi się, że się udaje. Ale jeżeli druga strona nie chce, to ręce opadają. Żal mi go. Dopóki człowiek nie zachłyśnie się wódką, jak tonący wodą, to nie zrozumie, że nałóg jest straszny i można utonąć – mówił Roman Szczeblewski na łamach tygodnika "Dobry Tydzień".
Dziś obydwaj zapewniają, że tamte czasy minęły na dobre. Gołębiewski zwyciężył w walce z nałogiem, co potwierdza - tym razem w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" - jego przyjaciel. - Dziś znów mamy kontakt i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wszystko u niego w porządku - twierdzi Szczeblewski.
Jak czytamy w tygodniku, Henryk Gołębiewski nie pije już od dwóch lat i cieszy się swoim nowym życiem w trzeźwości.
- Muszę przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu - wyznał aktor w rozmowie z dziennikarzem "Twojego Imperium". - Wiodę teraz zupełnie nowe życie. Człowiek trzeźwy jest zdecydowanie bardziej skupiony na rodzinie, przyjaciołach i pracy. Mam więcej kontaktów z ludźmi. Na trzeźwo zupełnie inaczej patrzę na świat, który mnie otacza - mówi Gołębiewski.
Wygląda na to, że w końcu wszystko zaczęło się układać w życiu aktora. Szczęśliwie w czasie kryzysu wywołanego koronawirusem Gołębiewski cieszy się dobrym zdrowiem. Pokonał nie tylko nałóg, ale i chorobę nowotworową. Zapewnił, że wyniki badań są w normie i nie dają powodów do niepokoju. Aktor nie odczuł też finansowych skutków pandemii. Jak wyznał, nie tylko starcza mu na życie, ale i na drobne oszczędności.
- Jeśli ma się pieniądze na jedzenie i opłaty, a do tego jeszcze można coś odłożyć, to wszystko jest dobrze. W każdym razie ja nie narzekam - wyznał.