"Hell's Kitchen": Wojciech Modest Amaro namiętnie całuje uczestniczkę programu!
None
W piekielnej duszy drzemie romantyk?
Polska edycja "Hell's Kitchen" już po pierwszym odcinku zapracowała na miano jednego z najbardziej emocjonujących i kontrowersyjnych show. O ile twórcy programu spodziewali się sukcesu, to chyba nikt nie przypuszczał, że to wszystko stanie się za sprawą Wojciecha Modesta Amaro. Kucharz, który zasiadając w jury "Top Chef", był spokojny i raczej małomówny, w nowej produkcji Polsatu pokazał się od innej strony. Okazało się, że pozory mylą, a w Amaro drzemią niekończące się pokłady ciętych ripost i wulgaryzmów. Bez skrupułów wytyka błędy, które popełniają uczestnicy. Dla nikogo nie ma litości i niejednego zawodnika doprowadził do łez.
W najbliższym odcinku mistrz kuchni udowodni, że potrafi też być romantyczny. Tuż po zakończeniu wyzwania w "Hell's Kitchen - Piekielna Kuchnia" uraczył namiętnym pocałunkiem Patrycję - nową uczestniczkę kulinarnego show Polsatu. Kim jest i czym podbiła serce szefa?
Zobaczcie wideo, które umieściliśmy na końcu galerii!
AR/KŻ
Uczestnicy byli w szoku
W programie pojawiła się Patrycja, która zasili szeregi drużyny Czerwonej, z której ostatnio odpadła Monika Katreniok. Nowa uczestniczka mieszka w Warszawie i z zamiłowania jest dekoratorką wnętrz. Razem z pozostałymi zawodnikami przygotowała potrawy, które oceniał Wojciech Modest Amaro.
- Smakuje jak u mnie w domu - powiedział szef po skosztowaniu dania przygotowanego przez Patrycję.
Nikt nie spodziewał się, że posiłek tak bardzo podbije jego podniebienie, że w podzięce Amaro namiętnie pocałuje kobietę. "Jak to?!", "Ja przysięgam, ja myślałam, że mam jakieś zaburzenia", "Aż takie dobre to danie było?" - komentowali całe zajście zaskoczeni uczestnicy programu.
Okazuje się, że cała scena została dokładnie wyreżyserowana, a pocałunek nie był przypadkowy...
Nie da się ukryć podobieństwa
Niemal identyczna sytuacja miała miejsce w amerykańskiej edycji "Hell's Kitchen", którą prowadzi Gordon Ramsay. Do jednej z drużyn również dołączyła nowa i nikomu nieznana uczestniczka. Ku zaskoczeniu uczestników jej danie tak bardzo zasmakowało szefowi, że ten uraczył ją ognistym pocałunkiem. Pozostali zawodnicy nie kryli zdziwienia reakcją Ramsaya. Po chwili konsternacji wszystko stało się jasne: tajemnicza kobieta była jego żoną. Dla niepoznaki założyła perukę oraz okulary w ciemnych oprawkach.
Możemy więc zdradzić, że Patrycja, a tak naprawdę Agnieszka, jest małżonką Amaro i wzorując się na amerykańskiej wersji show, odegrała tę samą scenkę.
Jak widać, polscy twórcy programu zadbali o to, by nawet na krok nie odbiegać od oryginalnego formatu. Ale czy takie dokładne kopiowanie ma sens?
Co jeszcze wydarzy się w czwartym odcinku "Piekielnej Kuchni"? Tego dowiecie się już w najbliższy wtorek (29 kwietnia) o godzinie 20.05 w Polsacie.
AR/KŻ