Harry i Meghan wyśmiani w serialu. Odpowiadają na plotki o pozwie
Harry i Meghan zostali wyśmiani w nowym odcinku "Miasteczka South Park". Żarty ponoć były dla nich tak bolesne, że pojawiły się doniesienia o pozwie dla twórców serialu. Rzecznik książęcej pary reaguje.
22.02.2023 | aktual.: 22.02.2023 07:49
"Miasteczko South Park" to animowany serial dla dorosłych, który nadawany jest od końca lat 90. Prześmiewcza produkcja liczy sobie już 25 serii. Twórcy cały czas dostają nowe tematy do wykorzystania w odcinkach. Wyśmiewają gwiazdy, polityków, bieżące wydarzenia na świecie. Nie mogło zabraknąć odcinka, w którym centralnymi postaciami byliby książę Harry i jego żona Meghan.
W "Worldwide Privacy Tour" Kyle Broflovski przechodzi "kryzys marki". A to doskonała okazja, by wypunktować zachowanie Harry'ego i Meghan, którzy w serialu są parą książęcą z Kanady i żyją w fikcyjnym miasteczku, do którego uciekli przed medialną nagonką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekli tak, że wszędzie zabierają ze sobą banery z napisami "Nie patrzcie na nas" i "Chcemy prywatności". Chodzą do programów śniadaniowych i promują książkę księcia "Waaagh". - Proszę pana, czy to prawda, że pańska żona ma swój własny program telewizyjny, zadaje się z celebrytami i pozuje kolorowym magazynom? - rzuca prowadzący programu, w którym pojawia się para.
- Co pan sugeruje!? - krzyczy Harry. - Cóż, myślę, że niektórzy ludzie mogą pomyśleć, że pańska kochająca Instagrama suk...wata żona tak naprawdę nie chce żadnej prywatności - punktuje ostro dziennikarz w serialu. - Jak pan śmie! Moja kochająca Instagrama suk...wata żona chce tylko prywatności! - odpowiada rozwścieczony Harry.
O tym odcinku zrobiło się głośno w sieci i nic dziwnego, bo jest naprawdę ostrą satyrą na książęcą parę. Harry i Meghan urządzają w środku nocy demonstracje przed swoim domem w obronie prywatności. A gdy Kyle, mieszkający na przeciwko, nie reaguje na rozwieszone wszędzie okładki z kolorowych magazynów z sesji Meghan, Harry idzie do niego i pokazuje mu przez okno swojego odmrożonego, niebieskiego penisa. Tak jeszcze ich nikt nie wyśmiał.
Historia ponoć nie została przyjęta dobrze przez prawdziwą parę książęcą. Pojawiły się doniesienia, że Meghan poczuła się skrzywdzona i przytłoczona. Co więcej, plotka głosiła, że Susseksowie chcą pozwać twórców "Miasteczka South Park" za to, jak brutalnie ich potraktowano.
Po kilku dniach pojawiła się reakcja Harry'ego i Meghan, a dokładniej ich rzecznika.
W krótkim komentarzu dla "People" powiedział, że informacje o pozwie są "nonsensem", a medialne spekulacje o tym, że para chce ostro odpowiedzieć twórcom "South Park" - bezsensownymi, nudnymi doniesieniami".
Po premierze odcinka w jednym z programów Fox News komentowano, że Harry, Meghan i ich prawnicy będą "przyglądać się" twórcom serialu dla dorosłych, czy pojawią się kolejne ataki na książęcą parę. "Daily Mail" po krótkim oświadczeniu rzecznika Susseksów wypunktował, że nie zdementowano w żaden sposób tego, że księżna miała poczuć się urażona odcinkiem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.