Gwyneth Paltrow: Została najpiękniejszą kobietą świata

Dopóki nie dostała Oscara za rolę w „Zakochanym Szekspirze”, wszyscy kojarzyli ją jako „tę brytyjską aktorkę, która była narzeczoną Brada Pitta”.

Dzisiaj Gwyneth Paltrow jest międzynarodową gwiazdą o ugruntowanej pozycji i jedną ze światowych ikon piękna.

CZYTAJ DALEJ >>>

Magazyn określił aktorkę jako „ponadczasową piękność”. I coś w tym musi być. Paltrow, która w tym roku kończy 41 lat, nadal wygląda zaskakująco młodo i atrakcyjnie.

Widać to szczególnie, kiedy pojawia się na różnych uroczystościach w rodzaju premier czy bankietów charytatywnych.

Nie ma co ukrywać, aktorka to prawdziwa szczęściara - jest piękna, szczupła, a za męża ma muzyka rockowego Chrisa Martina. Czy to dlatego ma tylu wrogów?

A jak na całe zamieszanie wokół jej osoby zareagowała sama zainteresowana? Okazuje się, że mimo wielu złośliwych opinii, Paltrow podchodzi do wyróżnienia z dystansem.

Aktorka w wywiadzie dla People wyznała, że przyznanie jej tego wyróżnienia będzie doskonałym pretekstem dla jej męża do strojenia sobie z niej żartów.

- Teraz, za każdym razem, kiedy ubiorę się elegancko i zrobię fryzurę, Chris będzie kręcił głową z niedowierzaniem, że oto stoi przed nim ta sławna Gwyneth Paltrow! - żartuje zdobywczyni Oscara.

Jaki jest sekret nieprzemijającej urody Gwen? Okazuje się, że aktorka obchodzi się bez operacji plastycznych czy magicznych zaklęć.

- Wyglądam młodziej dzięki ćwiczeniom. Początkowo fitness to istny koszmar, ale z czasem staje się nawykiem tak oczywistym, jak szczotkowanie zębów - zwierzyła się gwiazda, która na co dzień jest również znaną orędowniczką zdrowej kuchni.

Co zabawniejsze, „Najpiękniejsza kobieta świata” została kilka tygodni temu obwołana przez czytelników magazynu Spin… najbardziej znienawidzoną osobowością show-biznesu.

Mimo że aktorka na swoim koncie mnóstwo świetnych ról – my cenimy jej kreacje m.in. w „Siedem”, „Emmie” czy „Iron Manie” - to nie przeszkadza to krytykom naśmiewać się z niej na każdym kroku.

Czym blond piękność sobie na to zasłużyła? Otóż Gwyneth Paltrow prowadzi bloga goop.com,w którym, podobnie jak Kasia Tusk, radzi jak dobrze i godnie żyć.

Problem w tym, że rady udzielane przez artystkę są wydumane, drogie i pretensjonalne – w żadnym wypadku nie sprawiają, że „life is easier” (życie staje się prostsze).

Każdy wpis jest błyskawicznie i bezlitośnie komentowany, a sama Paltrow staje się obiektem niewybrednych i kąśliwych żartów.

Gwyneth Paltrow debiutowała w 1991 roku i od tamtej pory zagrała w kilkudziesięciu produkcjach.

Rozgłos przyszedł siedem lat później wraz z Oscarem za rolę w „Zakochanym Szekspirze”. Dziś pozostaje jedną z najpopularniejszych gwiazd Hollywood.

Najnowszym filmem z udziałem aktorki jest trzecia część przygód „Iron Mana”, gdzie Paltrow ponownie wciela się w powabną Pepper Potts. Obraz w reżyserii Shane’a Blacka wejdzie do polskich kin już 9 maja. (gk/mn)