Gwiazdy XXL: To one walczą z dyskryminacją pełnych kształtów w show biznesie!
None
Wychudzonym gwiazdom mówią STOP
Czyżby nadchodził kres dominacji chudzielców w show biznesie? Ku takiej opinii skłania się Paulina Socha-Jakubowska, autorka artykułu "Celebryci XXL" promowanego na okładce najnowszego tygodnika "Wprost".
Jak zauważa dziennikarka, krągłe gwiazdy coraz mniej wstydzą się swojego ciała i coraz rzadziej uważają je za niedoskonałe. Co jednak najważniejsze, ci, którzy stoją po drugiej stronie kamery, również zaczynają się przekonywać, że kobiety o pełniejszych kształtach nie tylko można, ale i warto pokazywać w telewizji. Dlaczego? Bo to się naprawdę opłaca. Nadawca zyskuje na wiarygodności, pokazując nie wyidealizowane, a normalne panie. A z tymi łatwiej jest odbiorcom utożsamiać się i sympatyzować.
Estetyczna rewolucja trwa więc w najlepsze, a jej twarzą są niezwykle popularne artystki: Joanna Liszowska, Ewa Farna czy Karolina Szostak. Jak podkreśla ta ostatnia:
"Kolorowe gazety lansują anorektyczne ideały na okładkach, a ja się cieszę, że nie jesteśmy klonami".
KŻ/AOS
Gwiazdy XXL wychodzą z ukrycia
W najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" na parkiecie wyginają się nie tylko modelki, ale i prawdziwe kobiety z krwi, kości i kilku dodatkowych centymetrów w pasie, mówiąc żartobliwie. Zdaniem autorki publikacji o puszystszych gwiazdach, udział Karoliny Szostak czy Violetty Arlak to najlepszy dowód na to, że zmienia się postrzeganie osób, które nie noszą rozmiaru zero.
Zgadza się z tym również Agata Kaługa, inicjatorka internetowej akcji Prawdziwe Kobiety Mają Krągłości.
- Podejście mediów czy producentów programów rozrywkowych ulega zmianie, choć wciąż sporo w nim chęci do robienia sensacji na siłę i upatrywania w kobietach plus size anomalii - czytamy na łamach tygodnika.
O tym, że bujne kobiece kształty rzeczywiście mogą wywołać w brukowej prasie histerię, niejednokrotnie przekonała się Karolina Szostak.
Karolina Szostak: jej waga to wina kłopotów zdrowotnych
Niedawno dziennik "Fakt" podał sensacyjną informację na temat wagi piersi prezenterki sportowej Polsatu i uczestniczki "Tańca z gwiazdami" zarazem.
- Napisali, że 4 kg (waży przyp. red.) każda. W innym tabloidzie przeczytam, że 'przyszłam z cyckami na imprezę'. A z czym miałam przyjść? - pyta w rozmowie z autorką artykułu "Wprost" Karolina Szostak.
Piękna dziennikarka jest ostatnio zaliczana do najgorętszych nazwisk w show biznesie, głównie za sprawą urody i akceptacji dla swojego wyglądu. Na łamach tygodnika wyznała, co w dużej mierze ma wpływ na jej wagę.
- Mam niedoczynność tarczycy, obniżony metabolizm. O to, by zrzucić choćby kilogram, muszę walczyć dużo ciężej niż inni - zapewniała.
Joanna Liszowska: "czuję się pięknie i atrakcyjnie"
Dodatkowe kilogramy wcale nie są efektem niepohamowanej miłości Karoliny Szostak do smakołyków.
-_ Moje pełniejsze kształty naprawdę nie wynikają z tego, że dużo jem. Poza tym nikt rozsądny nie zarzuci aktorce, piosenkarce, że o siebie nie dbają_ - dodaje.
Karolina Szostak to jednak niejedyna dumna ze swojej kobiecości gwiazda. Joanna Liszowska o wiele częściej i znacznie odważniej prezentuje swoje pełne wdzięki, czym naraża się na niewybredne opinie innych.
-_ Od zawsze jestem krytykowana za wygląd. Oczywiście głównie za kilogramy. [...] Jak nie można dogodzić wszystkim, to trzeba dogodzić sobie. Ja czuję się pięknie i atrakcyjnie, jako taka, a nie inna kobieta. Odkąd jestem mamą nie przejmuję się błahostkami i zamierzam ubierać się tak, jak mi się podoba_ - wyznała w jednym z wywiadów.
Ewa Farna: docenia swoją kształtną pupę
Dominacji szczupłych i nienaturalnie perfekcyjnych gwiazd stanowczo sprzeciwia się też Ewa Farna. Choć piosenkarka i jurorka programu "X factor" niedawno została nazwana przez czeski portal "ciężarówką", a i w Polsce nie omieszkano wytknąć jej wahań wagi, artystka nie ma problemu z tym, jak wygląda. Co więcej, lubi swoje ciało.
- Naprawdę nieistotne, czy mam pupę w takim, czy innym rozmiarze. Ważne, że ta pupa ma dobry kształt - zapewnia.
Elżbieta Romanowska znana widzom m.in. z serialu "Ranczo" apeluje, by nie dyskryminować pełniejszych gwiazd.
- Ludzie plus size są traktowani jak przegrani! - mówi, niezależnie od tego, czy problem z wagą to ich wina czy nie.
A wspomniana już Agata Kaługa cieszy się, że media w końcu przestały unikać pokazywania prawdziwych kobiet.
-_ Wspaniale, gdy telewizja chce pokazywać apetyczne krągłości.[...] Nie uczyć, jak zakryć, nie radzić, jak zrzucić, ale eksponować. Pomysł demonstrowania krągłości to właśnie ten nowy odważny krok._
KŻ/AOS