Gwiazdy mylone ze swoimi ekranowymi bohaterami
Agnieszka Dygant prawniczką nie tylko w serialu?
Nie jest tajemnicą, że dla części widzów świat prezentowany na szklanym ekranie wydaje się rzeczywistością. Aktorzy, zwłaszcza ci, którzy z danym serialem związany jest od wielu lat, utożsamiani są z kreowanymi przez nich bohaterami. O kim mowa?
Ostatnio w Starej Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się debata "Prawo Agaty kontra Ally McBeal, czyli wymiar sprawiedliwości po polsku". Na pytania zaciekawionych tematem studentów odpowiadali m.in. byli Ministrowie Sprawiedliwości Barbara Piwnik i Zbigniew Ćwiąkalski, specjalista w zakresie kryminalistyki i prawa amerykańskiego prof. Piotr Girdwoyń oraz adwokat Jacek Kondracki. Sporym zaskoczeniem był fakt, że w gronie ekspertów znalazła się również Agnieszka Dygant. Dlaczego? Otóż ponoć coraz częściej do prawdziwych kancelarii prawniczych w Polsce, zgłaszają się klienci, którzy chcieliby uzyskać rozwiązanie swoich problemów "w stylu Agaty Przybysz". Czy widzowie aż tak bardzo kojarzą aktorkę z jej serialową bohaterką i nie zdają sobie sprawy z tego, że wypowiadane przez nią kwestie w "Prawie Agaty" są jedynie wyuczonym scenariuszem? Co ciekawe, podczas spotkania ze studentami gwiazda przyznała, że jej mama również traktuje ją czasami jak prawdziwą prawniczkę. - Mama miała sprawę sądową i
powiedziała do mnie: "Słuchaj Agnieszko, ty wszystkie sprawy wygrywasz, to może byś ze mną pojechała?" - śmiała się. Warto jednak pamiętać, że Dygant nie jest jedyną gwiazdą, która wpadła w taką telewizyjną pułapkę. Sprawdźcie, kto jeszcze został zaszufladkowany przez fanów seriali! AR/KJ