Gwiazdy i dziennikarze wspominają Grzegorza Miecugowa
Związanego ze stacją TVN24 dziennikarza w rocznicę śmierci wspominały gwiazdy i koledzy po fachu: "Trudno było tego gościa nie lubić".
Nie chciał być dziennikarzem. Sądził, że jeśli pójdzie w ślady ojca, to będzie to łatwizna. Planował zostać fryzjerem, a później strażakiem i pilotem. Ale życie potoczyło się inaczej.
W rocznicę jego śmierci koledzy po fachu wspominali go na antenie TVN24. Podkreślali, że był obowiązkowy i nawet gdy był chory, przychodził do pracy. Obowiązkowość to była jedna z jego najważniejszych cech.
Tomasz Sianecki opowiedział, że Miecugow miał pewną przypadłość: - Bardzo lubił jeździć samochodem, ale nie lubił, gdy ktoś mu zajeżdżał drogę – podjeżdżał wtedy do delikwenta, uchylał szybkę i mówił: "przepraszam bardzo, pierwszy dzień za kierownicą?".
Dziennikarze podkreślali, że Miecugow był bardzo ciekawym świata człowiekiem. Był też bardzo otwarty i łatwo wchodziło się z nim w kontakt: - To był bardzo dobry rozmówca. Umiał słuchać. Jego wszystko interesowało – wspominał Wojciech Zimiński.
O znajomości z dziennikarzem opowiedział też Muniek Staszczyk: - Bardzo go lubiłem. Miał w sobie taką "studenckość". Trudno było tego gościa nie lubić. A gdy jeszcze nie byliśmy z zespołem traktowani przez wszystkich poważnie, to on prezentował nasze nagrania.
- Zadziwiał mnie tym, że wypowiadał swoje zdanie w kwestiach politycznych, ważnych i nie bał się konsekwencji – wspominał Wojciech Mann – Nie szukał zadowolenia wszystkich. W niego wsiąkał świat i on sobie z tego budował swoje przygotowanie, wiedzę.
Grzegorz Miecugow urodził się w Krakowie, 22 listopada 1955 roku. Był znany ze swojej działalności dziennikarskiej w Wiadomościach TVP, Trzecim Programie Polskiego Radia oraz autorskiego programu "Szkło Kontaktowe" w TVN24. W lipcu 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór w płucach. Odszedł 26 sierpnia 2017 roku.