Gwiazda żałuje operacji plastycznej. "To najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam"

Sharon Osbourne jest wielką fanką operacji plastycznych. W mediach pojawiają się wzmianki, że celebrytka wydała na nie miliony dolarów. Jak sama przyznała, nigdy nie czuła się piękną kobietą, co dopiero zmienili chirurdzy plastyczni. Irytowały ją zwłaszcza sytuacje, w których ludzie mylili ją z matką swojego męża. - Naprawdę mnie wkurzało, kiedy ludzie myśleli, że jestem matką Ozzy’ego - powiedziała w rozmowie z People.

Piątemu liftingowi twarzy poddała się w październiku 2021 r. Efekty zabiegu okazały się jednak dla celebrytki opłakane w skutkach. W wywiadzie dla The Sun przyznała, że patrząc w lustro widzi mumię lub cyklopa.

- Miałam pełny lifting twarzy w październiku i wyglądałam jak jedna z tych pie*rzonych mumii, które owijają bandażami. Bolało jak cholera. Nie masz pojęcia. Wyglądam jak cholerny cyklop - powiedziała gwiazda.

Żona heavymetalowca rozmawiała niedawno z dziennikiem "The Times". W ostatnim wywiadzie również nie szczędziła gorzkich słów odnośnie swojej metamorfozy. Tym razem uznała, że przypomina postać z "Dzwonnika z Notre Dame".

- To była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam. (...). Wyglądałam jak Quasimodo, bo miałam jedno oko tu, drugie tam. To było ohydne - przyznała Sharon Osbourne.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.