Niedługo po tym, jak w sieci pojawiła się wiadomość, że reżyser stanie za kamerą jednego z trzech ostatnich epizodów nadchodzącego sezonu, została ona zdementowana. Serwis Collider.com, powołując się na źródła zbliżone do Guillermo del Toro, zapewnia, że twórca "Labrityu Fauna" i "Pacific Rim" nie został zaangażowany do projektu.
Przypomnijmy, że w nowej odsłonie "Hannibala" pokazana zostanie najpierw europejska podróż kanibala (Mads Mikkelsen)
i doktor Bedelii Du Maurier (Gillian Anderson)
. Później uwaga widzów zostanie przekierowana na pracę agentów FBI w Stanach. Do opowieści ma powrócić zmasakrowany Mason Verger (Joe Anderson, który zastąpił Michaela Pitta). Wśród nowych aktorów zobaczymy Richarda Armitage'a ("Hobbit"), który wcieli się w znanego z "Czerwonego smoka" Francisa Dolarhyde'a, Rutinę Wesley w roli niewidomej kobiety Reby McClane, a także Zachary Quinto - jako jednego z pacjentów Bedelii.
Krwawa produkcja powróci na antenę 4 czerwca.
"Hannibala" w Polsce można było premierowo oglądać na kanale AXN.
Guillermo Del Toro ostatnio pracował na planie filmu "Crimson Peak". Dla telewizji pracował przy serialu "Wirus".