Grażyna Lisiewska: gdzie się podziała pyskata Mariolka z "Czterdziestolatka"?
Trzyma się z dala od reflektorów. Jak dziś wygląda?
Był to jej pierwszy i ostatni występ na ekranie. Od tamtej pory Grażyna Lisiewska nie wróciła już przed kamery. A szkoda, bo widać było, że młoda dziewczyna ma w sobie ogromny potencjał.
Od dziecka marzyła o aktorskiej karierze – dlatego gdy otrzymała propozycję zagrania w „Czterdziestolatku”, zgodziła się bez wahania. I nie zwracała uwagi na złośliwe komentarze, że rolę pyskatej Mariolki otrzymała po znajomości, w końcu wpadła w oko samemu reżyserowi, Jerzemu Gruzie.
Był to jej pierwszy i ostatni występ na ekranie. Od tamtej pory Grażyna Lisiewska nie wróciła już przed kamery. A szkoda, bo widać było, że młoda dziewczyna ma w sobie ogromny potencjał.
Zamiast karierą zajęła się rodziną i wychowywaniem syna. Trzyma się z dala od reflektorów i w zasadzie niewiele dziś o niej wiadomo. O Lisiewskiej przypominano sobie, gdy ujrzano Gruzę w towarzystwie innej kobiety i prasa zaczęła rozpisywać się o jego romansach.