"Grace and Frankie": Jak się zmienił Ethan Embry?
Czas na każdego wpływa inaczej. Niektórzy z wiekiem nabierają pewności siebie, mądrości, pięknieją wewnętrznie i zewnętrznie. Tak jest właśnie w przypadku Ethana Embry'ego. Aktor nie tylko wyraźnie wyprzystojniał, ale dojrzał emocjonalnie i poradził sobie z poważnymi życiowymi problemami.
Nie przypomina już dziecięcej gwiazdy
Kapryśna kariera
Ethan Embry przyszedł na świat w Kalifornii, jako Ethan Philan Randall. Nazwisko zmienił po latach, na cześć swojego dziadka. Ma dwójkę rodzeństwa, Kessię i Aarona. I tak jak on, zostali aktorami.
Jego kariera filmowa zaczęła się już w 1991 roku. Początkowo grał średnio w dwóch filmach rocznie, 99 rok przyniósł mu udział w pięciu filmach jednocześnie, jednak do dystrybucji trafiły tylko dwa z nich. Później zaczęła prześladować go zła passa. Grał w serialu "Work with me", ale produkcja cieszyła się tak niską oglądalnością, że stacja CBS zdjęła go z anteny po czterech odcinkach. Rok później wcielił się w Robby'ego Raya w serialu "FreakyLinks", ale stacja FOX zdjęła go po jednym sezonie.
Obiecująco się zapowiadał
Mimo to zdarzały mu się charakterystyczne role, choć drugoplanowe. Jeszcze z lat 90. widzowie mogą go pamiętać jako syna Griswaldów z filmu w Krzywym zwierciadle, gdzie grał przeciętnego chłopaka w modnej w latach 90. grzywie. Później pojawił się u boku Reese Witherspoon jako jej homoseksualny przyjaciel w komedii "Dziewczyna z Alabamy".
Kariera przeplatała mu większe i mniejsze sukcesy, ale nie można mu odmówić jednego – ani na chwilę nie zninął z branży. Wysiłek opłacił się, bo w 2008 roku spotkał się na planie "Eagle Eye" z takimi już uznanymi gwiazdami kina, jak Billy Bob Thonrton, Michelle Monaghan i Shia LaBeouf.
Wystąpił w ulubionym serialu
Większa serialowa rola trafiła mu się w 2003 roku, kiedy to dostał się do obsady serialu "Obława". Wcielił się w detektywa Franka Smitha, który partnerował Edowi O'Neillowi. Wciąż jednak pisane mu były role drugoplanowe i nieraz występy epizodyczne w serialach.
Na dłużej zagościł na ekranach telewizorów, kiedy to dołączył do obsady hitowego serialu "Dawno dawno temu". Towarzyszył widzom w 2013 roku jako Greg Mendell przez 10 odcinków. I w końcu odstał się do swojej ulubionej produkcji – "The Walking Dead". Pojawił się w szóstym sezonie, jako Carter. Choć jego losy były przesądzone, wspomina tę przygodę z wielkim entuzjazmem.
- To było najlepsze! Najlepsze! Jako fan serialu, mogłem zrobić wszystkie rzeczy, które zawsze chciałem zrobić. Spróbowałem zabić Ricka i zostałem pożarty przez zombie! Czułem się, jakbym wygrał wszystkie zakłady bukmacherskie - zachwycał się.
Wyszedł z nałogu
Embry, o ile nie narzekał na brak pracy, zmagał się z poważnymi problemami prywatnymi. Konkretnie - z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Z nałogu wyszedł dzięki synowi Cogeianowi.
- Są dwie drogi wyjścia z uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Albo trafiasz do więzienia czy umierasz, albo decydujesz się z tym skończyć. Zdałem sobie sprawę, że nigdy mnie nie było dla mojego syna. Oszukiwałem siebie, że jest inaczej, ale nic nie było tak dobrze, jak myślałem – stwierdził w jednym z wywiadów.
Dziś aktor poświęca 15 letniemu synowi tyle czasu, ile może. Żeby pograć z nim w baseball, wstaje nawet o piątej rano. Poprawił też relacje ze swoimi bliskimi i współpracownikami.
- Nigdy się nie spóźniałem, zawsze byłem zdolny do pracy, nigdy mnie nie aresztowano – nie wiem jak to się stało, ale nikogo bezpośrednio nie zraniłem moim uzależnieniem. Zdaję sobie jednak sprawę, że było dużo trudniej ze mną współpracować – dodał.
Trudne doświadczenie wykorzystuje dziś w zawodzie
W końcu wydaje się, że znalazł rolę, na jaką zawsze czekał. Coyote z "Grace i Frankie" przypomina jego samego. Również zmaga się z uzależnieniami, a sam Embry powtarza, że w końcu może wykorzystać swoje życiowe doświadczenie w tej dziedzinie dla czegoś dobrego.
W produkcji występują jedne z największych gwiazd Hollywood, Jane Fonda i Matrin Sheen. - Wydaje się, że zrobiłem research do roli na długo przed tym, zanim zaczęto kręcić serial. Jedną z rzeczy, jakie uwielbiam w tym serialu jest to, że Jane chce poruszać w nim ważne społeczne tematy. To istotne dla niej i dla mnie, nie tylko ze względu na moją osobistą historię, ale dlatego, że straciłem wielu przyjaciół. To oni powinni tu być i nas zabawiać – mówił Embry.
Trwają zdjęcia do drugiego sezonu. Widzowie będą mogli bliżej poznać przyczyny uzależnienia Coyote’a, całą jego historię, jak to, że został adoptowany. - On tylko chce być kochany – mówi Embry – choć dostał dużo miłości od rodziców, nie do końca czuł ją w młodości, zbyt wiele niedpowiedzeń go nurtuje. Będzie poszukiwał odpowiedzi na te pytania i już jestem ciekaw, co go spotka – mówił.