Wszyscy na to czekali
W finale 5. sezonu widzowie mogli zobaczyć scenę, która wzbudziła ogromne emocje jeszcze podczas jej kręcenia. Chodzi o pokutną drogę, którą Cersei pokonuje nago, wychodząc ze świątyni i przechadzając się ulicami Królewskiej Przystani.
Przypomnijmy, że filmowcy natrafili na poważne problemy już podczas jej realizacji. Zdjęcia miały powstać w kościele św. Mikołaja w Dubrowniku. Duchowni początkowo zablokowali ten pomysł, ostatecznie udało się jednak dojść do ugody. Scenę nakręcono w okolicach kościoła, a nie w jego wnętrzu, jak chcieli tego twórcy.
Producenci wydali 200 tysięcy dolarów na rozbieraną scenę z udziałem Leny Headey - odtwórczyni roli królowej. Niebagatelną sumę zapłacono za ochronę. Przez 4 dni pilnowano, by nikt postronny nie trafił na plan i żadne materiały nie wyciekły do sieci. Zaangażowano podobno 200 ochroniarzy.
Na efekty prac trzeba było czekać dobrych kilka miesięcy. Zobaczyć je można było dopiero w 10. odcinku "Gry o tron". W finale 5. sezonu Cersei musiała upokorzyć się na oczach poddanych. Trudno było spokojnie na to patrzeć...