"Gra o tron", sezon 6 odcinek 1: jak mogli tego nie zauważyć?! Fani wytknęli twórcom hitu HBO wpadkę
Widzowie długo wyczekiwali pierwszego odcinka szóstego sezonu "Gry o tron". I stało się! Na ekrany powrócili dobrze znani bohaterowie. Nie zabrakło zwrotów akcji i zaskakujących scen. Jedna z nich zwróciła jednak szczególną uwagę. Fani hitu HBO wytknęli błąd, który trudno było przegapić. Czy rzeczywiście pomysłodawcy produkcji tego nie zauważyli, a może zrobili to specjalnie? Uwaga, spojlery!
27.04.2016 13:33
Premierowy odcinek 6. sezonu zakończył się ujęciem, w którym poznaliśmy prawdziwą twarz Melisandre. Ponętna dotychczas bohaterka w jednej chwili zmieniła się w bezbronną staruszkę. A wszystko po tym, jak zdjęła naszyjnik. Mówi się, że Czerwona kapłanka w rzeczywistości ma ponad 400 lat i tylko za sprawą (najwyraźniej) magicznej biżuterii, ukrywa wstydliwe oblicze.
Jej przemiana na ekranie była niespodzianką zarówno dla widzów, jak i części ekipy serialu. Nawet obsada hitu HBO nie widziała końcowego efektu aż do oficjalnej premiery 6. sezonu. Chociaż finał odcinka był spektakularny, fani dopatrzyli się pewnej nieścisłości.
Nie wszyscy pamiętają, że Melisandre już wcześniej pokazała się bez naszyjnika i wówczas nie przeobraziła się na oczach widzów. Miało to miejsce w 7. odcinku 4. sezonu, gdy bohaterka zaprezentowała się nago w kąpieli.
(Fot. HBO)
Wielbiciele hitu nie zostawili na twórcach suchej nitki. Wytknięto im, że jest to największa wpadka w historii produkcji. Czy rzeczywiście?
Szybko pojawiły się głosy w obronie HBO. Przypomniano, że Melisandre wlewa do wanny tajemniczą substancję. Być może zawierała ona odmładzającą miksturę. Co więcej, w tej samej scenie Selyse wyznała Czerwonej kapłance, że ta nie powinna stosować specjalnych proszków i mikstur, bo "nie potrzebuje kłamstwa". Czyżby już wcześniej znała tajemnicę?
David Benioff, scenarzysta "Gry o tron", po części potwierdził te przypuszczenia. Zapewnił, że od dłuższego czasu planował ujawnienie się Melisandre. W serialu pojawiały się wskazówki sugerujące, że bohaterka jest w rzeczywistości dużo starsza niż można było przypuszczać. Czekano jednak na odpowiedni moment, by wyjawić prawdę o jej faktycznym wieku.
Wygląda więc na to, że twórcy cieszącego się popularnością serialu dobrze wiedzą, co robią. Ciekawe, jakie jeszcze niespodzianki przygotowali dla publiczności.