Gwiazda nie ma nic do ukrycia
Natalie Dormer uwielbia być w centrum zainteresowania. Na ekranie grane przez nią bohaterki to w większości nietuzinkowe postaci, które wśród publiczności wzbudzają wiele emocji, zarówno ze względu na wyróżniający się wygląd, ale także niepokorny charakter.
Widzowie znają ją przede wszystkim z "Gry o tron". Ona jednak zapisała na koncie zdecydowanie więcej ról i to nie wyłącznie telewizyjnych. W ostatnich miesiącach oglądać ją można było m.in. w ostatniej części "Igrzysk śmierci" oraz w horrorze "Las samobójców", w którym zagrała główną bohaterkę.
Aktorkę podziwiać można nie tylko na małym i dużym ekranie, ale także na czerwonym dywanie. Dormer była jednym z gości londyńskiej premiery komedii "Zoolander 2", podczas której swoją stylizacją przyćmiła gwiazdy kontynuacji słynnego hitu.
Natalie postawiła na długą suknię z obłędnym dekoltem. Tak ogromne wycięcie mogło ją zgubić. Chociaż wszyscy byli przekonani, że serialowa Margaery zrezygnowała z bielizny, w rzeczywistości sprytnie zakamuflowała to, czego nikt nie miał zobaczyć. By ustrzec się wpadki, jej biust utrzymywały w odpowiednim miejscu specjalne fiszbiny.
Niestety, wystarczyła chwila, by sekret aktorki wyszedł na jaw. Dormer pokazała więcej niż chciała, mimo to wyglądała zachwycająco. Nawet wystający spod kreacji szczegół nie zepsuł jej humoru. Oszałamiający dekolt zrobił na wszystkich ogromne wrażenie. Nawet ona sama nie potrafiła oderwać od niego wzroku.
Zobaczcie, jak gwiazda "Gry o tron" wyglądała na czerwonym dywanie.