Goździalska spotkała Jakimowicza na siłowni. "Chciał mnie uderzyć"
Jarosław Jakimowicz i Monika Goździalska spotkali się przypadkiem na siłowni. Kobieta powiedziała, że doszło między nimi do ostrej wymiany zdań.
Jarosław Jakimowicz i Monika Goździalska spotkali się na planie programu "Big Brother" w edycji, w której uczestnikami były gwiazdy. Oprócz Goździalskiej i Jakimowicza widzowie oglądali wóczas również Piotra Gulczyńskiego, Sashę Strunin, Marcina Millera, Jolę Rutowicz i Marcina Najmana. Edycja słynęła z kontrowersji, a między uczestnikami często dochodziło do kłótni.
Widzowie do dziś pamiętają scenę, w której Jarosław Jakimowicz w ramach urządzonego przez uczestników pokazu mody paradował w makijażu, majtkach z przyczepionym do nich różowym piórem, damskim sportowym staniku, tęczowych skarpetkach i japonkach.
- Ten sławny pokaz, to moja zasługa. Ja go przebrałam i dałam mu moje skarpetki LGBT - wyznała po latach w rozmowie z Pomponikiem Goździalska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakimowicz, który słynie ze swoich homofobicznych wypowiedzi i gestów, kilka miesięcy temu zerwał wiszącą w miejscu publicznym tęczową flagę. Spadła za to na niego spora krytyka, m.in. ze strony Goździalskiej, która otwarcie mówi o tym, że jej córka jest lesbijką.
Okazuje się, że niedawno Jakimowicz i Goździalska spotkali się na siłowni i omal nie doszło do rękoczynów. - Nastraszył mnie na siłowni i chciał mnie uderzyć. Ja podnosiłam sztangi, on podszedł do mnie i powiedział: "podoba ci się, co zrobiłaś?" - opowiadała Goździalska w rozmowie z Pomponikiem. - Dla tego człowieka nie ma szansy. Myślę, że zgubiła go pycha i to, że nadal żyje w średniowieczu, kiedy był młodym wilkiem. Średniowiecze już dawno minęło, rycerz zdechł, a zbroja zardzewiała.