Gosia Andrzejewicz: żeby zaistnieć na Eurowizji potrzebowałabym bogatego sponsora

10.08.2016 08:01, aktual.: 10.08.2016 14:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gosia Andrzejewicz kilkakrotnie próbowała się dostać do Konkursu Piosenki Eurowizji. Po raz pierwszy swoich sił spróbowała w 2006 roku, do polskich preselekcji zgłosiła się wówczas samodzielnie. Jej utwór, "Niebezpieczna gra", nie przeszedł jednak preselekcji. Jeszcze w tym samym roku, z angielską wersją tej samej piosenki, wokalistka wystartowała w konkursie na Białorusi, gdzie zajęła przedostatnie miejsce w finale. W 2010 i 2013 roku z utworami "You" i "I'm Not Afraid" zgłosiła się do preselekcji w Szwajcarii. Teraz, najwidoczniej zachęcona powodzeniem Michała Szpaka na Eurowizji, znów wyraziła chęć reprezentowania Polski.

- To naprawdę fajny festiwal, tylko im dłużej patrzę się na to, co się tam odbywa, to bardziej się przekonuję, że trzeba mieć odpowiedni kapitał, i to musi być bardzo duży kapitał, żeby zawalczyć o jakieś wysokie miejsca na Eurowizji - powiedziała Andrzejewicz. - Uważam, że jeśli pojawiłby się taki bogaty sponsor, który chciałby pokazać Polskę na takim szerszym forum, to ja bardzo chętnie, ale bez tego trudno byłoby mi się pokazać - dodała.

Wokalistka ma też kilka pomysłów na unowocześnienie preselekcji do Eurowizji i na zaistnienie naszych wykonawców w świadomości europejskich odbiorców. Jakie to pomysły? Dowiecie się z powyższego wideo.

Obraz
© (fot. AKPA)
Źródło artykułu:WP Kobieta