Goście "Studio Polska" obrażali homoseksualistów. Ogórek i Łęski nie zareagowali

Goście "Studio Polska" zabrali głos w sprawie osób homoseksualnych i sobotniej Parady Równości. Prowadzący nie reagowali na obraźliwe określenia.

Goście "Studio Polska" obrażali homoseksualistów. Ogórek i Łęski nie zareagowali
Źródło zdjęć: © Twitter
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

10.06.2018 | aktual.: 10.06.2018 22:32

Jednym z najgłośniejszych wydarzeń w minioną sobotę była Parada Równości. Magdalena Ogórek i Jacek Łęski poruszyli ten temat w programie "Studio Polska".

- Parada dosyć liczna, ale niemrawa i ugrzeczniona - skomentował Łęski.

W studiu TVP Info pojawił się m.in. Jacek Bartyzel, do niedawna działacz Nowoczesnej. Polityk przyznał, że po raz czwarty wsparł Paradę Równości. Goście siedzący za nim zaczęli dopytywać, czy był tam ze swoim przyjacielem. Jak cytuje portal wirtualnemedia.pl, odpowiedź była stanowcza.

- Nie, wiedzą panowie co? Byłem tam ze swoją dziewczyną, z którą niedługo biorę ślub. I ja ze swoją dziewczyną mam to szczęście, że jako osoba heteroseksualna mam prawo zalegalizować swój związek - dokończył Bartyzel.

- On jest nielegalny teraz? - podchwycił temat prowadzący Jacek Łęski.

Jeden z uczestników dość odważnie wypowiadał się na temat osób homoseksualnych.

- Podstawowym powodem oporu przeciw związkom tzw. partnerskim jest to, że ludzie, jak zawrą taki związek, to natychmiast chcą adoptować dzieci. Z takich związków zazwyczaj nie wychodzą dzieci normalne. Dzieci, które przebywają w takim toksycznym związku, wyrastają na zboczeńców.

Na reakcję Ogórek i Łęskiego próżno było czekać. W dyskusji brała też udział Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, działaczka związana w przeszłości m.in. z PiS i ugrupowaniem PJN.

- To się stało w Holandii. Stricte biologiczne homoseksualizmu jest tam stosunkowo niewielki procent. Społeczeństwo holenderskie umówiło się, że "róbta co chceta", jeśli nie wychodzi mi z dziewczyną, to spróbuję z chłopakiem i odwrotnie. Jest coś takiego jak wytworzenie pewnych zachowań w społeczeństwie, za przyzwoleniem społecznym, które może spowodować taką właśnie degradację czy degrengoladę społeczeństwa - powiedziała.

- Pani Agnieszko, ja tylko jeszcze dodam, że wytworzyła się taka narracja, że kobiety karmiące piersią w przestrzeni publicznej zaczęły razić niektórych, tego typu obrazek - potwierdziła jej wypowiedź prowadząca Magdalena Ogórek.

Juliusz Zawłocki, student, który wystąpił w roli komentatora również nie stronił od mocnych stwierdzeń.

- Pamiętamy jak na zachodzie nagłaśniało się kampanie, że wreszcie mężowie mogą wyjść z ukrycia, być homoseksualistami i porzucić swoje żony. (...) Teraz jest w drugą stronę i często się wymaga, żeby dziecko było homoseksualne, bo wtedy ma różne przywileje, ma lepiej w szkole, jest lepiej traktowane. Tu jest problem - powiedział na wizji.

W programie pojawiło się jeszcze wiele innych, mocnych opinii. Magdalena Ogórek i Jacek Łęski ani razu nie próbowali uspokoić gości, pomimo że padały bardzo kontrowersyjne, obraźliwe słowa. Jest to o tyle rażące, że na początku każdego odcinka "Studio Polska", prowadzący przypominają o tym, aby zachować kulturę w dyskusji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)