Górniak wychodzi ze szpitala. Wygląda na chorą?

Wielbiciele Edyty Górniak (38 l.) mogą odetchnąć z ulgą. Mimo niebezpiecznego wypadku, jakiemu uległa piosenkarka, szczegółowe badania nie wykazały bardzo poważnych urazów.

Wszystko wskazuje więc na to, że już w niedzielę Edyta znów dla nas zatańczy w „Tańcu z gwiazdami”. Tę informację potwierdza menedżerka Górniak.

– Edyta Górniak uległa wypadkowi. Z podejrzeniem złamania żeber i urazu kręgosłupa trafiła do szpitala. Obecnie przechodzi szereg szczegółowych badań klinicznych. Na szczęście pierwsze wyniki są bardzo optymistyczne i wszystko wskazuje na to, że artystka z lekkim opóźnieniem zacznie treningi i zgodnie z planem w najbliższą niedzielę pojawi się w programie „Taniec z gwiazdami” – napisała Maja Sablewska (30 l.) w specjalnym oświadczeniu.

Dzień Wszystkich Świętych okazał się dla piosenkarki bardzo pechowy. Diwa spadła ze schodów w swoim domu i mocno się poturbowała. Najbardziej ucierpiały podobno jej żebra.

Na szczęście dla gwiazdy był z nią jej synek. Allan (6 l.) nie stracił zimnej krwi i natychmiast zadzwonił po menedżerkę mamy i swojego tatę – Dariusza Krupę (34 l.). Reakcja chłopca sprawiła, że Górniak bardzo szybko znalazła się w szpitalu, gdzie zajęli się nią profesjonaliści.

To będzie dla Edyty prawdziwa próba sił. W przypadku pękniętych czy nawet stłuczonych żeber jakikolwiek ruch sprawia duży ból. A co dopiero trening taneczny czy wyczerpujący występ w show!

Co prawda w sobotnim „Dzień dobry TVN” gwiazda wyznała, że udział w programie sprawił, że ból jest już dla niej codziennością. Czy jednak ten uraz nie będzie już ponad jej siły? W niedzielę przekonamy się, jak bardzo kontuzja wpłynęła na formę ambitnej gwiazdy.

AOS