Wspiera Rosję, zagra w Polsce. Koncert w Warszawie prawie wyprzedany

W tym roku mija 25 lat od wydania przebojowego albumu "Kayah i Bregović". Z tej okazji polsko-bośniacki duet znowu połączy swoje siły i zagra w Polsce trzy koncerty. Ta zapowiedź wywołała spore oburzenie, biorąc pod uwagę prorosyjskie sympatie Bregovicia, za które już wcześniej odwoływano mu koncerty.

Goran Bregović wróci do Polski na trzy koncerty
Goran Bregović wróci do Polski na trzy koncerty
Źródło zdjęć: © Getty Images | Pacific Press

26.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 11:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Polsce chyba nie ma osoby, która nie słyszała kiedyś "Prawy do lewego" czy "Śpij kochanie, śpij". Te przeboje znalazły się na wydanej w 1999 r. płycie Kayah i Gorana Bregovicia, która rozeszła się w naszym kraju w ponad 700 tys. egzemplarzy. We wrześniu duet znowu połączy swoje siły, grając koncerty w Warszawie, Gliwicach i Trójmieście.

Pierwszy występ odbędzie się 1 września w państwowym obiekcie COS Torwar. Bilety na imprezę kosztujące od 180 do 530 zł rozeszły się na pniu. Obecnie można jeszcze kupić ostatnie wejściówki na tzw. płytę. Późniejsze koncerty (3 września w Arenie Gliwice i 5 września w Ergo Arenie) nie cieszą się tak dużą popularnością i bez problemu można kupić bilety w różnych sektorach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaproszenie Bregovicia do Polski wywołało spore poruszenie, gdyż w ostatnich latach bośniacki muzyk nie krył sympatii dla polityki Putina. Jak podaje portal desdechi.md, Bregović otwarcie wspierał okupację Półwyspu Krymskiego w 2014 r. i inwazję Rosji na Ukrainę w 2022 r. W 2015 r. wystąpił na terenie zaanektowanego przez Putina Krymu, przez co w tym samym roku odwołano mu koncerty w Polsce i Ukrainie. W 2023 r. przyleciał z zespołem do Mołdawii, ale w ostatniej chwili odmówiono mu prawa do występu. Oficjalnie: "z przyczyn bezpieczeństwa".

Bregović w czasie koncertu na Krymie mówił, że "Zachód ma paranoję na tle wielkości idącej ze wschodu, z Rosji". I choć w 2015 r. odwołano jego występ w Polsce, to w kolejnych latach bez przeszkód koncertował w naszym kraju. Teraz zaproszenie go do Polski spotkało się z oburzeniem wielu Polaków w mediach społecznościowych.

"Czy to jest naprawdę dobra decyzja aby występować z muzykiem, który nie kryje się ze swoimi prorosyjskimi poglądami?", "Przykre, że nie przeszkadzają prorosyjskie wypowiedzi Bregovicia" - piszą fanki Kayah na jej profilu Instagramie. Sprzeciw wyrażają też Ukraińcy mieszkający w Polsce.

- Protest będzie na pewno. Nie możemy pokazać, że społeczeństwo przeżarła znieczulica. Że przeszliśmy nad tym, co się dzieje w Ukrainie do porządku dziennego - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Natalia Panczenko, ukraińska aktywistka, jedna z liderek diaspory ukraińskiej w Polsce.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.