Gorąco w show Wojewódzkiego. Aktor nie powstrzymał się od komentarza
- Tobie gwarantuję, że nawet jako karaluch dałbyś sobie świetnie radę - żartobliwie podsumował Wojewódzkiego Michał Żurawski. Drugim gościem programu była Natasza Urbańska. Czterechsetny odcinek talk show w TVN zakończył jesienny sezon programu.
Michał Żurawski co chwila powtarzał showmanowi, że będzie to jego ostatni program w życiu. Kiedy rozmowa zeszła na temat mocy telewizji, dającej większą rozpoznawalność niż 20 lat na planie, Wojewódzkiego rozpierała duma: - Michał, może ty w niebie jeszcze nie byłeś, ale boga już spotkałeś, helloł! - powiedział zadowolony z siebie gwiazdor TVP i dumnie się rozsiadł.
- Ostatni program szatana i w nim jestem ja - zaśmiał się chropowatym głosem aktor. Musiał jednak przyznać, że poprzedni udział w talk show Kuby i wygrana w reality show "Azja Express", znacząco zwiększyły jego popularność. Co nie znaczy, że Żurawski stał się z dnia na dzień instagramowym celebrytą lub sam zaczął oglądać telewizję. Wręcz przeciwnie. W ocenie aktora nie wpłynęło to na jego karierę zawodową.
Michał jest odtwórcą głównej roli w ekranizacji powieści Szczepana Twardocha. Przeczytał "Króla" i pomyślał - Ta postać została napisana dla mnie. - Poprosił agentkę, by załatwiła mu wejście na casting. Wtedy zaczął się wcielać w boksera z lat 30. i podszedł do sprawy z wielkim zaangażowaniem - Jeżeli pojawi mi się jakiś misio, który mi powie, że mu się to nie zgadza z tym, co było przed wojną w boksie amatorskim, to ja go zapraszam na ring - stwierdził pewnym głosem aktor.
Wpadki "Wiadomości" TVP. Sporo się ich nazbierało
Wcześniej Żurawski zauważył, że prezenter odnajdzie się w każdym wcieleniu. - Tobie gwarantuję, że nawet jako karaluch dałbyś sobie świetnie radę i byłbyś naprawdę najszczęśliwszym karaluchem w kanałach - powiedział o Kubie, który chciał wyciągnąć z niego metafizyczne wyznania. Znacznie łatwiej było nakłonić aktora do refleksji nad obecną sytuacją polityczną - Dlaczego my wracamy znowu do tego, co wymyślili komuniści po 45 roku? Czy wy tego nie widzicie? Należy otworzyć oczy na historię - zaapelował do telewidzów, zbulwersowany "polityką historyczną" rządzących Żurawski. Aktor chciałby, żeby kraj nad Wisłą stał się znów barwny i wielokulturowy.
Drugim gościem programu była Natasza Urbańska, która po raz pierwszy zasiadła na skórzanej kanapie u Kuby. Kobieta opowiadała o wyjeździe z rodziną na wieś. Okazało się, że wraz z Józefowiczem produkuje prozdrowotne nalewki, którymi obdarowują najbliższych. Kiedy ich córka Kalina miała 4 lata, Natasza zakupiła dziecku kurę zielononóżkę.
Wojewódzki musiał zapytać Urbańską o jej związek z osiemnaście lat starszym Józefowiczem. Kiedy pierwszy raz spotkała swojego przyszłego męża, miała 13 lat. Reżyser "Metra" powiedział jej wówczas: - Słuchaj ty jesteś za młoda, żeby tutaj wchodzić w taki projekt, to jest teatr. Skończ szkołę i wracaj. - Też tak czasami mówię, ale potem nie wracają - zaśmiał się Wojewódzki - A ja wróciłam! - zaczepnie odpowiedziała Urbańska, która czuje się spełniona w małżeństwie.
Jest przebojowa na scenie, ale nie rozpycha się życiowo. To raczej postawa obca gwiazdorowi TVN-u, który na swojej kanapie gościł już ponad 900 gości i od 14 lat mianuje siebie królem stacji. Czterechsetny odcinek talk show był zarazem ostatnim epizodem 29. sezonu. Program wróci do ramówki w lutym 2021 roku.