Glinka o rozstaniu. Reakcja jej syna była bardzo wymowna
Katarzyna Glinka w ostatnim wywiadzie opowiedziała o swoim rozstaniu z Jarosławem Bienieckim. Aktorka wyznała, że całą sytuację ciężko przeżył jej syn.
30.08.2023 08:14
Katarzynę Glinkę widzowie mogą kojarzyć chociażby z telenoweli "Barwy szczęścia", gdzie od 2007 r. wciela się w Kasię Górkę. Inną znaną produkcją z jej udziałem jest także "Na układy nie ma rady" z 2017 r., w której zagrała jedną z głównych postaci.
Jednak o Glince najczęściej pisze się nie ze względu na jej dokonania aktorskie, a burzliwe życie prywatne. W 2004 r. wyszła za mąż za Przemysława Gołdona, z którym doczekała się syna Filipa. Gdy chłopiec miał niespełna trzy lata, rodzice zdecydowali się na rozwód. W 2020 r. aktorka doczekała się kolejnego dziecka z Jarosławem Bienieckim. Ten związek również nie przetrwał, bo para rozstała się w ubiegłym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktorka przyznała ostatnio, że długo nie mogła pogodzić się z rozwodem, ale po czasie udało się jej przepracować go emocjonalnie. Co więcej, napisała nawet sztukę na podstawie przeżyć z tamtego okresu.
Teraz w podcaście "Mamy tak samo" Natalii Hołowni i Martyny Wyrzykowskiej aktorka opowiedziała o końcu relacji z Bienieckim. Okazuje się, że pojawienie się dziecka było jedną z przyczyn. - Pojawienie się dziecka to jest zawsze moment: "sprawdzam" dla większości par. I egzamin dojrzałości. (...) Dla każdej pary to jest test. Jeśli coś zgrzyta, to wtedy to wyjdzie trzy razy bardziej. Więc na pewno to też był kolejny element, który powodował trudności - powiedziała.
- Myśmy dość krótko byli razem i Leoś się pojawił. Myślę, że jak nie do końca znasz człowieka, a pojawia się dziecko, to jest bardzo duże ryzyko, że się może nie powieść. Niestety. A z kolei jestem, że jeśli ludzie się bardzo źle dobrali, że po wielkiej chemii, wybuchu namiętności jest zwykłe życie, które się okazuje nie jest do ogarnięcia wspólnie, to bycie tylko dla dziecka jest dla mnie nie do przejścia - dodała.
Glinka wyznała, że rozstanie z Bienieckim bardzo przeżył jej 10-letni wówczas syn. - Bardzo świadomie o tym rozmawiałam z Filipem i popłakaliśmy razem, przytulaliśmy się i dostał tyle czasu, ile potrzebował, żeby mieć mnie dla siebie - wyjawiła.