Wszystko poszło nie tak
Mimo że lokal, do którego trafiła Magda Gessler był pizzerią, gwiazda zdecydowała się zamówić potrawy, które z włoską kuchnią nie mają nic wspólnego, a mimo to figurują w menu. Na pierwszy ogień poszły flaki.
- O nie! Śmierdzą g*wnem. Cała restauracja śmierdzi, jakby ktoś zrobił w portki! Masakra! - skomentowała.
Barszcz z kołdunami miał zatrzeć złe wrażenie po flakach. Niestety, nie udało się.
- Dlaczego podajecie mrożone kołduny? Trzeba mnie było uprzedzić, to by nie było obciachu. To jest niejadalne, wszystko śmierdzi - oburzyła się.
Jednak prawdziwy kulinarny Armagedon dopiero czekał na restauratorkę...