Brak podstawowej wiedzy i umiejętności
Następnego dnia właścicielka "Zośki" na Krupówkach przyznała się, że nie ma pojęcia, jak prowadzić restaurację. Nigdy nie była u konkurencji, więc nie wie, co prawdziwi górale serwują swoim gościom. Jej marzeniem było zamieszkanie w górach i gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja (czyli poprowadzenie zakopiańskiego lokalu), nie wahała się ani chwili. Dziś ponosi bolesne konsekwencje swojej nieprzemyślanej decyzji. Puste stoły i niskie obroty są na to najlepszym przykładem.
- To chyba najgorsza rzecz, jaką mogłaś zrobić - powiedziała Gessler.
Ale nie tylko właścicielka popisała się brakiem wiedzy. Również pozostali pracownicy wyznali, że nie mają zielonego pojęcia, kim był Witkacy, który zaprojektował budynek, w którym mieści się restauracja... Gessler postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o wiecznie rozchichotanej załodze "Zośki". To, co usłyszała z ust kelnerki, na długo nią wstrząsnęło.
-_ Masz jakąś pasję?_ - spytała ekspertka.
- Pasja? Powoli. Muszę się odnaleźć- odparła zdezorientowana dziewczyna.
- Czym się interesujesz? - spróbowała inaczej zadać to samo pytanie gwiazda.
- Ojej, nie wiem.
- Ciuchy? Faceci? Taniec?
- Tak, mam 24 lata i cieszą mnie na razie takie rzeczy.
- A Witkacy podoba ci się jako mężczyzna? - brnęła dalej Gessler.
- Nie, wolę ogolonych - roześmiała się Justyna.
- No dobrze, ale człowiek ma jeszcze oczy, duszę.
- Tak, o Witkacym nie wiem zbyt wiele... - przyznała się kelnerka.
- To proszę się dowiedzieć. Co malował?- to pytanie restauratorki rozbawiło koleżankę przepytywanej Justyny.
Gorzej być nie może? Oj, zdziwicie się!